Witam. Kiedyś miałem stulejkę nie całkowitą. Trwała ona do pierwszego razu z kobietą. Od tamtej pory nie mogłem narzekać (poza małą nadwrażliwością która mi dokucza). Lecz nie do tego zmierzam. Jakiś czas temu rano, mój przyjaciel był we wzwodzie a strasznie mi się lać chciało to odciągnąłem napletek w dół. W tamtym momencie poczułem ukłucie. Pare godzin później jak się dotykałem to szczypało. Zauważyłem niewielkie pęknięcia, może z 3 sztuki. Codziennie rano po nocy gdy go odciągałem to się robiło na nowo aż w koncu zagoiło. Takie coś powtórzyło mi się 3 razy więc pomyślałem, że zrobię fotkę i wstawie tu bo coś z tym cholera muszę zrobić. Dodam tylko, że to ostatnie zdażyło mi się podczas stostunku. Bóg wie czemu jak zawsze było spoko miło i przyjemnie. Miał ktoś was coś podobnego? Wiecie o co chodzi?