Owłosienie miejsc intymnych - przycinanie?

[ChciałbymŻyćNormalnie]

Myślałem o tym już wiele razy, ale jako się za to nie zabrałem.
Kiedyś pamiętam przystrzygłem włosy maszynką, ale to wszystko.
Jakie macie patenty na to, aby się nie pokaleczyć, a jednocześnie ściąć zarost bardzo nisko, a najlepiej zupełnie się jego pozbyć?
Mam tutaj na myśli zabieg w domu, a nie jakimś gabinecie z laserem

 

[mati12]

Zwykła golarka do włosów taka jak do głowy ściągam nakładkę jadę pod włos

 

[nope]

Ja jade normalnie maszynką do golenia (jednorazówką tak zwaną) i używam delikatnej piany do golenia przedewszystkim bez alkoholu.

 

[ChciałbymŻyćNormalnie]

@nope
Odnośnie takiej maszynki, to zarost na twarzy najlepiej jest mi golić 2x w tygodniu.
Ty co ile golisz miejsca intymne jednorazówką?

 

[Arek111]

@nope
Odnośnie takiej maszynki, to zarost na twarzy najlepiej jest mi golić 2x w tygodniu.
Ty co ile golisz miejsca intymne jednorazówką?

Ja maszynką Gillette, wbrew pozorom to bezpieczne

 

[Choperini]

Ja maszynką Gillette, wbrew pozorom to bezpieczne

Czy ja wiem - wystarczy jeden krzywy ruch i można sobie penisa pokaleczyć... sam nie raz tego doświadczyłem

 

[ChciałbymŻyćNormalnie]

@Arek111
No właśnie tak zawsze sobie myślałem, że na buzi mam skórę gładką, natomiast skóra pod penisem jest dość nieregularna i w przypadku jakiegoś błędu może być ból

 

[nope]

Jakoś co tydzien sie golę. Twarz też 2 razy w tygodniu. Po prostu powoli i nie dociskac mocno maszynki i dojdziesz do wprawy.

 

[toastt]

Używam maszynki Phillips oneblade z nasadkami 1 i 3 mm. Jedynką lecę worek, trójką wzgórek łonowy. Raczej staram się nie golić na gładko, bo mi przy upałach sypie krostami, a jak zostawię choćby ten milimetr włosów to podrażnienia mam minimalne i sprzęt wygląda dobrze. Zaletą tej maszynki jest to, że jest wodoodporna, można do niej łatwo kupić ostrza na wymianę - nie są tanie, ale jedno spokojnie wystarczało mi na 4-5 miesięcy golenia twarzy co dwa dni (nim zostawiłem sobie tę golarkę tylko do golenia się na dole). Trudno się nią zaciąć, ale zdarzyło mi się kilka razy na worku z racji pofałdowanej skóry. Dawniej się goliłem zwykłą maszynką na żyletki i wiecznie z tym miałem problem, bo po takim goleniu włosy często wrastały mi w skórę.

 

[Marcin 30]

Jak masz długie włosy to pierwszy raz maszynką do włosów golisz najkrócej jak się da. Później bierzesz żel do golenia, maszynkę koniecznie ostrą!! Delikatnie i uważnie golisz co dwa, trzy dni i jest elegancko gładko. Robię tak odwielu lat i nie narzekam jestem tym szczęśliwcem, że nigdy nie miałem krost ani problemu wrastających włosów (moze ze 3 razy na przestrzeni lat).

 

[dieselpower]

Z maszynką do włosów radzilbym uważać, bo mozna niezle sobie skore przyciąć. To nie łeb gdzie skóra jest naciągnięta a ostrza takiej maszynki maja dosc szeroko rozstawione zęby tnące. Predzej trymer gdzie sa male ostrza i gęsto usadowione. Ale nadal warto uważać.

 

[ChciałbymŻyćNormalnie]

Używam maszynki Phillips oneblade z nasadkami 1 i 3 mm. Jedynką lecę worek, trójką wzgórek łonowy. Raczej staram się nie golić na gładko, bo mi przy upałach sypie krostami, a jak zostawię choćby ten milimetr włosów to podrażnienia mam minimalne i sprzęt wygląda dobrze. Zaletą tej maszynki jest to, że jest wodoodporna, można do niej łatwo kupić ostrza na wymianę - nie są tanie, ale jedno spokojnie wystarczało mi na 4-5 miesięcy golenia twarzy co dwa dni (nim zostawiłem sobie tę golarkę tylko do golenia się na dole). Trudno się nią zaciąć, ale zdarzyło mi się kilka razy na worku z racji pofałdowanej skóry. Dawniej się goliłem zwykłą maszynką na żyletki i wiecznie z tym miałem problem, bo po takim goleniu włosy często wrastały mi w skórę.

Nie próbowałeś może 5, jeśli posiadasz?
Może na tej długości byłoby to zupełnie bezpieczne?
Mam Blade z nasadkami 1,2,3,5, obecnie latam sobie brodę bez nasadki przed goleniem maszynką

 

[toastt]

Próbowałem z nasadką nr 5, ale mam wrażenie, że trochę za długie są wówczas włosy .

 

[nope]

@toastt dobra ta maszynka? Kiedys myslalem to kupic ale troche sie hejtu polało w opiniach, że się tępią ostrza bardzo szybko.

 

[toastt]

@nope ja tego nie zauważyłem. Jak już pisałem, do golenia zarostu na twarzy co dwa dni wystarczało mi jedno ostrze na około 4-5 miesięcy. Zarost mam średnio twardy, ale szybko rosnący. Kupiłem ją sobie za 112 zł w zestawie z nasadkami i jednym zapasowym ostrzem około 5 lat temu na Black Friday, więc promocja była jak najbardziej udana, skoro jedno ostrze zapasowe kosztuje około 50 zł. Do golenia jajek jest jak najbardziej spoko, ale twarz jednak wolę golić zwykłą na żyletki, bo zwyczajnie lepiej goli - przy samej skórze.

 

[nope]

@toastt nie wiem czy nie skorzystam z takich maszynek w końcu bo zaczynam miec przekonanie ze wokol jajek i wzgorek lonowy to lepiej przyciąć na milimetr bo po zwyklej maszynce to jednak czasem te wloski wrastają itd. chociaz tez ja sie golę z włosem przynajmniej dookoła jajek i wzgórek bo wtedy wlasnie mniej takich problemow. Tylko freda i jajka ja zero pod włos.

 

[toastt]

@nope ta oneblade jest świetna pod tym względem, bo włos odcina prostopadle do niego, więc jego końcówka nie jest tak ostra jak po goleniu się zwykłą żyletką, kiedy to włos jest odcinany po skosie i robi się ostry jak czubek od igły. Mi po niej nie wrastają włosy, a po zyletce wrastały i to najbardziej w miejscu wokół penisa, w tym zagłębieniu, w którym się znajduje. Wodoodporność maszynki jest dodatkowym atutem, bo się można golić pod prysznicem i oszczędzić sobie w ten sposób sprzątania włosów z podłogi. Ogólnie polecam.

 

[nope]

Chyba mnie namowiles xD wlasnie tam mi wloski wrastają najczesciej gdzie wlasnie napisales. Wokol przyjaciela w tym zaglebieniu gdzie sie skóra zagina.

 

[toastt]

@nope no i jak, kupiłeś sobie tę maszynkę? Jeśli tak, to jak Ci się spisuje?

 

[nope]

Jeszcze nie. Jestem januszem co dostanie to prawdopodobnie pod choinke xD