Skierowanie juz sobie dzis zalatwilem, w piatek bede dzwonil po przychodniach i szukal urologa. Na szczescie mam wsparcie od mamy, jej znajoma jest w stanie zalatwic mi szybsza wizyte, ale w moim rodzinnym miesce dosc daleko od Lodzi. Wiec najpierw sprobuje zorganizowac to na wlasna reke, bo ze wzgledu na sesje na studiach niestety nie mialbym kiedy tam pojechac przed koncem czerwca. 2-3 lata to tragedia, mam nadzieje ze uda mi sie znalezc cos szybszego. Tak jak mowisz, stawiam ze bedzie tylko gorzej, bo mam wrazenie ze przez ostatnie 3 miesiace pogorszylo mi sie znacznie bardziej niz przez wczesniejsze 6 miesiecy. Uzywalnosc u mnie niska, zarowno jesli chodzi o masturbacje jak i seks, chociaz to drugie moze sie niedlugo zmienic, tymbardziej sie przejmuje. Tragedia, jak mysle sobie, ze moze mi sie coraz bardziej zawezac tak ze bede musial spedzic kilka miesiecy z niesprawnym sprzetem. Jak myslisz, czy na moja sytuacje moglo miec wplyw to, ze okolo rok temu zaczalem wycierac sie po oddaniu moczu? Pamietam ze po jakims czasie przestalem, ale jednak ze 2 miesiace to trwalo, robilem tak rowniez w pracy, czy z tego powodu moglem uszkadzac sobie skore na napletku/przenosic jakies bakterie co moglo skutkowac tym co mam dzisiaj? Ja sam przypuszczam, ze moze to byc glowna przyczyna.