Witam mam niedlugo zabieg plastyki napletka, mam powiedzmy troszke ponad 20lat, ogolnie jest tak ze jak nie ma wzwodu to moge spokojnie sciagnac na dol, ale przy wzwodzie calkowitym czyli full "napompowany" To maks 1/3 bo jest troche za wasko i strasznie krotkie wedzidelko. Przez to ciagle infekcje, powracajaca silna nadwrazliwosc, oraz masa innych problemow, w koncu mowie sobie DOSC, i po umowionej wizycie i urologa, potem wyslalem zdjecia tez na maila wzwodu, stwierdza ze plastyka musi byc.
Ok dobra, zaplace, bo wiadomo lepiej prywatnie, ale jak to jest potem z jego wygladem, juz zalozmy ze zabieg sie uda pod wzgledem tego ze napletek bedzie schodzil po zabiegu prawidlowo. Bo jak patrzylem na niektore zdjecia to wyglada to fatalnie, po zabiego, ale jak to potem jest z tym? Bo nie raz widzialem ze penis wyglada jakby go poszarpaly dzikie zwierzeta. Czy blizn nie bedzie iz grubien itd? Czy polecacie takie rozwiazanie?
Dodam ze wolalbym zostawic napletek niz obrzezanie
I jak z tym znieczuleniem, jedni pisza ze lekkie uklucie czuja a inni ze prawie mdleli
Ok dobra, zaplace, bo wiadomo lepiej prywatnie, ale jak to jest potem z jego wygladem, juz zalozmy ze zabieg sie uda pod wzgledem tego ze napletek bedzie schodzil po zabiegu prawidlowo. Bo jak patrzylem na niektore zdjecia to wyglada to fatalnie, po zabiego, ale jak to potem jest z tym? Bo nie raz widzialem ze penis wyglada jakby go poszarpaly dzikie zwierzeta. Czy blizn nie bedzie iz grubien itd? Czy polecacie takie rozwiazanie?
Dodam ze wolalbym zostawic napletek niz obrzezanie
I jak z tym znieczuleniem, jedni pisza ze lekkie uklucie czuja a inni ze prawie mdleli