Chciałbym podzielić się swoim wątkiem dla korzyści innych jak i ja czerpałem z tego forum, za co na wstępie chciałem podziękować bo bez relacji być może trudniej było by zdobyć się na odwagę a napewno jeszcze bardziej by to opóźniło wizytę u fachowca.
Jako chłopak miałem problemy z stulejka ale bolesnym i bezkompromisowym naciąganiem opanowałem temat, potem zerwałem wędzidełko i tez sobie z tym poradziłem nie mając potrzeby widywać się z lekarzem. Teraz jako trzydziesto paro letni mężczyzna trochę żałuję ze od razu nie załatwiłem wstydliwego problemu bo nie jedna ładna dziewczyna się mną interesowała, pisze to dla młodszej części czytelników by wnioski wyciągnęli. Tyle gwoli wstępu.
Od dłuższego czasu skóra na mojej wewnętrznej części napletka łuszczyła się i była bardzo podatna na pęknięcia. Musiałem bardzo uważać na suchość i być delikatny ale generalnie wzbudzało to frustracje gdyż co trzeci stosunek kończył się conajmniej tygodniem na ławce rezerwowych, widywałem różnych dermatologów ale za każdym razem objawy kamuflowały się i dostawałem maści które powoli zaleczały problem, odwiedziłem paru urologów ale też nie uzyskałem remedium na mój problem, któryś na poczekaniu chciał mnie poddać zabiegowi ale stwierdziłem ze trzeba poczytać o tym zanim to zrobie bo maści nie do końca spełniają wymagania i jeszcze w efekcie uboczym działania mam przebarwienia na żołędzi które kiedyś może zlikwiduje.
Dziś jestem piąty dzień po zabiegu, pozbyłem wewnętrznego napletka chociaż nie ukrywam ale liczyłem ze lekarz powie ze metoda High and Tight sprawi ze wilgotne środowisko które panuje pod napletkiem i może wpływać na dysfunkcje skory wyschnie i pozbędę się problemu, a przy okazji mój sprzęt nabierze egzotycznego wyglądu. Z wiedzy zdobytej w sieci pomyślałem ze może to być liszaj, lekarz dość szybko moje przypuszczenia potwierdził ale żeby mieć pewność trzeba oddać wycinek do badań.
Zabieg odbył się prywatnie, najpierw żel z znieczuleniem potem właściwe znieczulenie, zero bólu. umówiłem się telefonicznie i przez telefon dowiedziałem się jakie badania krwi mam wykonać, rozmowa z lekarzem trwała może pół godziny bo mialem dużo pytań i zabieg trwał niewiele dłużej.
Pełen profesjonalizm, stoickie podejście udzieliło mi się po paru minutach i do teraz jestem bez paniki bo głęboko wierze z zaufaniem w to co lekarz powiedział i jak wspominał dwukrotnie o pietyzmie który trzeba włożyć żeby szwy dobrze wyglądały już było całkiem na luzie bo nie balem się bólu ale długo terminowego efektu.
Cały zabieg biłem się z myślami czy chce obejrzeć jak on teraz wyglada ale nie odważyłem się w końcu, swoja drogą fajny klimacik jak w tle leci Antyradio, ACDC i słyszysz prace lasera. Celowo wybrałem laser bo widziałem na psie jak się szybko i estetycznie rana leczy czego nie zawsze można powiedzieć o klasycznym cięciu. Po zabiegu trochę mi się w głowie zakręciło czego totalnie się nie spodziewałem, także odczekałem 10 minut zanim odpaliłem samochód, myślę ze to mogły być emocje i znieczulenie. Ważną sprawą którą chciałbym wspomnieć jest opieka w razie komplikacji. Doktor zapewnił mnie że jak się będzie coś dziać niepożądanego to mam dzwonić do rejestracji z problemem, a jak będzie potrzeba to będą czekać na mnie i ratować rozerwane szwy.
Zapłaciłem:
1900 zabieg
100 badania histopatyczne
200 badania krwi
100 maść, antybiotyk i probiotyk po
Zdjęcia przed:
Dzień po:
Piąty dzień:
Jako chłopak miałem problemy z stulejka ale bolesnym i bezkompromisowym naciąganiem opanowałem temat, potem zerwałem wędzidełko i tez sobie z tym poradziłem nie mając potrzeby widywać się z lekarzem. Teraz jako trzydziesto paro letni mężczyzna trochę żałuję ze od razu nie załatwiłem wstydliwego problemu bo nie jedna ładna dziewczyna się mną interesowała, pisze to dla młodszej części czytelników by wnioski wyciągnęli. Tyle gwoli wstępu.
Od dłuższego czasu skóra na mojej wewnętrznej części napletka łuszczyła się i była bardzo podatna na pęknięcia. Musiałem bardzo uważać na suchość i być delikatny ale generalnie wzbudzało to frustracje gdyż co trzeci stosunek kończył się conajmniej tygodniem na ławce rezerwowych, widywałem różnych dermatologów ale za każdym razem objawy kamuflowały się i dostawałem maści które powoli zaleczały problem, odwiedziłem paru urologów ale też nie uzyskałem remedium na mój problem, któryś na poczekaniu chciał mnie poddać zabiegowi ale stwierdziłem ze trzeba poczytać o tym zanim to zrobie bo maści nie do końca spełniają wymagania i jeszcze w efekcie uboczym działania mam przebarwienia na żołędzi które kiedyś może zlikwiduje.
Dziś jestem piąty dzień po zabiegu, pozbyłem wewnętrznego napletka chociaż nie ukrywam ale liczyłem ze lekarz powie ze metoda High and Tight sprawi ze wilgotne środowisko które panuje pod napletkiem i może wpływać na dysfunkcje skory wyschnie i pozbędę się problemu, a przy okazji mój sprzęt nabierze egzotycznego wyglądu. Z wiedzy zdobytej w sieci pomyślałem ze może to być liszaj, lekarz dość szybko moje przypuszczenia potwierdził ale żeby mieć pewność trzeba oddać wycinek do badań.
Zabieg odbył się prywatnie, najpierw żel z znieczuleniem potem właściwe znieczulenie, zero bólu. umówiłem się telefonicznie i przez telefon dowiedziałem się jakie badania krwi mam wykonać, rozmowa z lekarzem trwała może pół godziny bo mialem dużo pytań i zabieg trwał niewiele dłużej.
Pełen profesjonalizm, stoickie podejście udzieliło mi się po paru minutach i do teraz jestem bez paniki bo głęboko wierze z zaufaniem w to co lekarz powiedział i jak wspominał dwukrotnie o pietyzmie który trzeba włożyć żeby szwy dobrze wyglądały już było całkiem na luzie bo nie balem się bólu ale długo terminowego efektu.
Cały zabieg biłem się z myślami czy chce obejrzeć jak on teraz wyglada ale nie odważyłem się w końcu, swoja drogą fajny klimacik jak w tle leci Antyradio, ACDC i słyszysz prace lasera. Celowo wybrałem laser bo widziałem na psie jak się szybko i estetycznie rana leczy czego nie zawsze można powiedzieć o klasycznym cięciu. Po zabiegu trochę mi się w głowie zakręciło czego totalnie się nie spodziewałem, także odczekałem 10 minut zanim odpaliłem samochód, myślę ze to mogły być emocje i znieczulenie. Ważną sprawą którą chciałbym wspomnieć jest opieka w razie komplikacji. Doktor zapewnił mnie że jak się będzie coś dziać niepożądanego to mam dzwonić do rejestracji z problemem, a jak będzie potrzeba to będą czekać na mnie i ratować rozerwane szwy.
Zapłaciłem:
1900 zabieg
100 badania histopatyczne
200 badania krwi
100 maść, antybiotyk i probiotyk po
Zdjęcia przed:
Dzień po:
Piąty dzień: