Dzisiaj mija 3 tydzień dokładnie. Ropa mam wrażenie że już całkowicie wyleczona. Nie zauważam już jej od około 3 dni. Zostało mi coś jeszcze ok 4 szwów. Próbowałem wyciągać, delikatnie szarpać, ale czuć opór, więc jeszcze poczekam do końca tygodnia może same poluzują, jeśli nie to troszkę brutalniejszy będę i na siłę sobie usunę bo chyba najwyższa pora
Z jednej strony żołędzia właśnie od napletka mi się zrobiła ranka i troszkę ciężko się goi a chyba dlatego, że pozbyłem się szwów zbyt energicznie. Ogólnie skóra pod napletkiem jeszcze w niektórych miejscach zaczerwieniona, więc delikatnie przemywam to miejsce. Drażni mnie tylko oponka od wędzidełka, ale jak już chłopaki powiedzieli, że czas leczy oponki więc poczekam cierpliwie.
Pen opatrunek w sumie nosiłem 1 tydz taki poważny. 2 tyg tylko gazą owinięty mały, jak tam się zluzowała to trudno, od 3 tyg raz sobie tą gazę założę raz nie, zależy jak dużo zamierzam chodzić. Kąpiele z moczeniem po około 9-10 dniach zastosowałem.
Pozdrawiam