Witam serdecznie.
Nie będę się rozpisywał zbytnio o tym że długo zwlekałem z tym problemem itd. Bo to nie jedna osoba już tutaj pisała :wink: Na szczęście pozbyłem się już "problemu", ogólnie wszystko przebiega spoko, poza strasznie bolesnymi nocnymi wzwodami. Pojawiła się natomiast mała wątpliwość. Na zdjęciach widać gojenie się ran z lewej i prawej strony:
http://imgur.com/a/m6TNb
I teraz pytanie. O ile lewa strona goi się dobrze, widać opuchliznę, zero krwi - to na zdjęciu z prawej strony widać moje wątpliwości (mam nadzieję). Otóż widać przyrośnięty do żołędzi kawałek skóry i do tego jak się bliżej przyjrzeć można zauważyć szwy. Do tego jak mocniej naciągnąć skórę na trzonie to czuję szczypanie. Jakie mogą wyniknąć z tego komplikacje? Coś poważnego i mam zacząć się martwić?
Ogólnie wszystko powoli jest wporządku tylko ta rana mnie zastanawia no i nocne wzwody, ale to trzeba przeboleć
Nie będę się rozpisywał zbytnio o tym że długo zwlekałem z tym problemem itd. Bo to nie jedna osoba już tutaj pisała :wink: Na szczęście pozbyłem się już "problemu", ogólnie wszystko przebiega spoko, poza strasznie bolesnymi nocnymi wzwodami. Pojawiła się natomiast mała wątpliwość. Na zdjęciach widać gojenie się ran z lewej i prawej strony:
http://imgur.com/a/m6TNb
I teraz pytanie. O ile lewa strona goi się dobrze, widać opuchliznę, zero krwi - to na zdjęciu z prawej strony widać moje wątpliwości (mam nadzieję). Otóż widać przyrośnięty do żołędzi kawałek skóry i do tego jak się bliżej przyjrzeć można zauważyć szwy. Do tego jak mocniej naciągnąć skórę na trzonie to czuję szczypanie. Jakie mogą wyniknąć z tego komplikacje? Coś poważnego i mam zacząć się martwić?
Ogólnie wszystko powoli jest wporządku tylko ta rana mnie zastanawia no i nocne wzwody, ale to trzeba przeboleć