Witam. Mam 15 lat. Do niedawna jeszcze choć trochę mogłem odsłonić żołądź, teraz nie mogę w ogóle i strasznie mnie boli przy oddawaniu moczu. No ale od początku...
Jakoś dwa lata, na lekcji biologii zaniepokoiłem się o mojego przyjaciela... Ucząc się o układzie i bla bla... moją uwagę przykuły informacje o napletku. Uznałem jednak wtedy, że to pewnie normalne, bo przecież uczymy się już o dorosłych. Jednakże kiedyś siedząc w kolwjce u pediatry zacząłem z nudów przeglądać moją "historię leczenia". I tam zauważyłem (na pierwszej stronie!) wpis - "Stulejka, wymagane leczenie chirurgiczne". Później sprawdziłem to w necie i mniej więcej od roku jestem przekonany, że mam stulejkę całkowitą. I tu rodzi się problem. Jak to powiedzieć rodzicom? "Mamo, tato! Ostatnio się masturbowałem i odkryłem, że mam stulejkę!" - tak nie można, bo zostałbym odebrany przez nich jako "wielki grzesznik". W innych domach pewnie jest inaczej, ale u nas nigdy nie było rozmowy na mój temat, o tym jak sobie radzę z dziewczynami, czy koledzy się ze mnie śmieją a co dopiero o seksie! Raz już byłem przekonany im to powiedzieć, ale na przeszkodzie stanęła mi moja wielka nieśmiałość i obawa, że stosunki z ojcem mogą się jeszcze bardziej pogorszyć. Ostatnio pogorszyła się sytuacja finansowa w domu, a to nie ułatwia mi wyjścia z problemu. Boję się ich reakcji, ale z drugiej strony boję się o swoją przyszłość i przyszłość mojego przyjaciela... Proszę! Pomóżcie!
Jakoś dwa lata, na lekcji biologii zaniepokoiłem się o mojego przyjaciela... Ucząc się o układzie i bla bla... moją uwagę przykuły informacje o napletku. Uznałem jednak wtedy, że to pewnie normalne, bo przecież uczymy się już o dorosłych. Jednakże kiedyś siedząc w kolwjce u pediatry zacząłem z nudów przeglądać moją "historię leczenia". I tam zauważyłem (na pierwszej stronie!) wpis - "Stulejka, wymagane leczenie chirurgiczne". Później sprawdziłem to w necie i mniej więcej od roku jestem przekonany, że mam stulejkę całkowitą. I tu rodzi się problem. Jak to powiedzieć rodzicom? "Mamo, tato! Ostatnio się masturbowałem i odkryłem, że mam stulejkę!" - tak nie można, bo zostałbym odebrany przez nich jako "wielki grzesznik". W innych domach pewnie jest inaczej, ale u nas nigdy nie było rozmowy na mój temat, o tym jak sobie radzę z dziewczynami, czy koledzy się ze mnie śmieją a co dopiero o seksie! Raz już byłem przekonany im to powiedzieć, ale na przeszkodzie stanęła mi moja wielka nieśmiałość i obawa, że stosunki z ojcem mogą się jeszcze bardziej pogorszyć. Ostatnio pogorszyła się sytuacja finansowa w domu, a to nie ułatwia mi wyjścia z problemu. Boję się ich reakcji, ale z drugiej strony boję się o swoją przyszłość i przyszłość mojego przyjaciela... Proszę! Pomóżcie!