Cześć,
jestem 3 tyg po zabiegu obrzezania. Wiem, że temat opuchlizny był poruszany kilkukrotnie, ale nie mogłem do końca znaleźć odpowiedzi w innych postach.
Sprawa wygląda tak, że kilka dni po zabiegu pojawiła się poniżej żołędzi pewna opuchlizna/zgrubienie, co w przypadku wycięcia kawałka skóry jest raczej normalne. Miałem założone szwy rozpuszczalne, ale po około 12 dniach zdjęto mi je na oddziale w szpitalu. Zrobili tak, bo operator mówił że po 1. będzie tak wygodniej, po 2. większą szansa na mniejszą bliznę. W trakcie zdjęcia szwów zapytałem się pani doktor m.in. o te opuchliznę i powiedziała, że po prostu z czasem zejdzie sama, ale w razie problemów mam przyjść do niej na oddział i skontroluje. Dodam, że ogólnie miałem sporo szwów, bo podczas operacji wyszedł pewien problem z krzepliwością krwi, a szwy zdejmował inny lekarz, ponieważ operator mocno zachorował i nie jest dostępny.
Jak myślicie- czy tego rodzaju opuchlizna powinna mnie martwić 3 tyg po zabiegu? Nie odczuwam tam bólu, jedynie trochę dyskomfort, ale raczej jest to związane z nadwrażliwością. Mogę normalnie dotknąć, czy nawet ucisnąć w tym miejscu. Głównie zastanawia mnie fakt, że jestem ok. 1,5 tyg od zdjęcia szwów, a za bardzo obrzęk nie zmalał. Dla porównania będą zdjęcie kilka dni przed zdjęciem szwów i aktualne.
Dodatkowo podczas erekcji widać lekkie zgrubienie w tym miejscu, ale również to wcale nie boli ani nie uciska.
Na forum czytałem coś o rozluźnianiu blizny, nie wiem czy może nie spróbować w tym przypadku czegoś takiego, aby szybciej się jej pozbyć? Normalnie bym bez problemu pojechał do lekarza gdyby mnie coś mocno niepokoiło, ale niestety szpital jest kawałek drogi ode mnie i łączy się to z koniecznością zwolnienia z dnia pracy, dlatego wolałbym nie jechać z rzeczą, która nie jest istotna. Jeśli ktoś też miał podobną opuchliznę, to chętnie się dowiem ile mniej więcej trzeba czekać, aż ta opuchlizna zejdzie.
Z góry dzięki za odpowiedzi!!
jestem 3 tyg po zabiegu obrzezania. Wiem, że temat opuchlizny był poruszany kilkukrotnie, ale nie mogłem do końca znaleźć odpowiedzi w innych postach.
Sprawa wygląda tak, że kilka dni po zabiegu pojawiła się poniżej żołędzi pewna opuchlizna/zgrubienie, co w przypadku wycięcia kawałka skóry jest raczej normalne. Miałem założone szwy rozpuszczalne, ale po około 12 dniach zdjęto mi je na oddziale w szpitalu. Zrobili tak, bo operator mówił że po 1. będzie tak wygodniej, po 2. większą szansa na mniejszą bliznę. W trakcie zdjęcia szwów zapytałem się pani doktor m.in. o te opuchliznę i powiedziała, że po prostu z czasem zejdzie sama, ale w razie problemów mam przyjść do niej na oddział i skontroluje. Dodam, że ogólnie miałem sporo szwów, bo podczas operacji wyszedł pewien problem z krzepliwością krwi, a szwy zdejmował inny lekarz, ponieważ operator mocno zachorował i nie jest dostępny.
Jak myślicie- czy tego rodzaju opuchlizna powinna mnie martwić 3 tyg po zabiegu? Nie odczuwam tam bólu, jedynie trochę dyskomfort, ale raczej jest to związane z nadwrażliwością. Mogę normalnie dotknąć, czy nawet ucisnąć w tym miejscu. Głównie zastanawia mnie fakt, że jestem ok. 1,5 tyg od zdjęcia szwów, a za bardzo obrzęk nie zmalał. Dla porównania będą zdjęcie kilka dni przed zdjęciem szwów i aktualne.
Dodatkowo podczas erekcji widać lekkie zgrubienie w tym miejscu, ale również to wcale nie boli ani nie uciska.
Na forum czytałem coś o rozluźnianiu blizny, nie wiem czy może nie spróbować w tym przypadku czegoś takiego, aby szybciej się jej pozbyć? Normalnie bym bez problemu pojechał do lekarza gdyby mnie coś mocno niepokoiło, ale niestety szpital jest kawałek drogi ode mnie i łączy się to z koniecznością zwolnienia z dnia pracy, dlatego wolałbym nie jechać z rzeczą, która nie jest istotna. Jeśli ktoś też miał podobną opuchliznę, to chętnie się dowiem ile mniej więcej trzeba czekać, aż ta opuchlizna zejdzie.
Z góry dzięki za odpowiedzi!!