Witam,
Wszystko u mnie przebiegało dobrze, szwy wypadły, rana się nie rozlazła, żołądź przestała być nadwrażliwa (przynajmniej w tej części która pozostaje stale na wierzchu, gdyż miałem częściowe obrzezanie), ale martwi mnie to, że obrzęk który jest przy końcu żołędzi (tam gdzie jest ten rowek do którego powinno odprowadzać się napletek ) nie wchłania się po takim czasie. Czy to normalne, że po takim czasie może coś jeszcze boleć i być opuchnięte?
Myje wacława Białym Jeleniem przynajmniej dwa razy dziennie odprowadzając do końca napletek, od pewnego czasu przemywam i okładam go sobie (głównie po zrobieniu siku) wacikiem nasączonym rivanolem.
Wszystko u mnie przebiegało dobrze, szwy wypadły, rana się nie rozlazła, żołądź przestała być nadwrażliwa (przynajmniej w tej części która pozostaje stale na wierzchu, gdyż miałem częściowe obrzezanie), ale martwi mnie to, że obrzęk który jest przy końcu żołędzi (tam gdzie jest ten rowek do którego powinno odprowadzać się napletek ) nie wchłania się po takim czasie. Czy to normalne, że po takim czasie może coś jeszcze boleć i być opuchnięte?
Myje wacława Białym Jeleniem przynajmniej dwa razy dziennie odprowadzając do końca napletek, od pewnego czasu przemywam i okładam go sobie (głównie po zrobieniu siku) wacikiem nasączonym rivanolem.