• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Must Have przed obrzezaniem - czyli jak przygotować się do zabiegu

Siemka. Jako iż jestem już miesiąc po zabiegu postanowiłem napisać poradnik dla osób, które dopiero przygotowują się do zabiegu. Przed zabiegiem przeczytałem całe forum i uważam, że kilku informacji brakuje, dlatego piszę ten post. Byłem dość ciężkim przypadkiem ponieważ miałem plastykę wędzidełka, plastykę napletka i obrzezanie jednocześnie, do tego stan zapalny napletka i stulejkę pełną.

Potrzebny asortyment:
1. Octanisept - najlepiej duża butelka. Psykać po każdym sikaniu, dodatkowo taki tip, po psiknięciu na sprzęt podczas nocnych wzwodów, momentalnie się kurczy (o tym powiem w dalszej części poradnika). Nie używać zbyt często, ja używałem jedynie po sikaniu,
2. Kompresy Jałowe - ja używałem kompresy z gazy 17-nitkowej marki Viscoplast 10x10 cm. Są fajnej wielkości, więc łatwo można je dostosować do sprzętu. Najważniejsza jest ogólnie gaza z kompresów jałowych, dużo jej kupcie, bo lepiej mieć za dużo niż za mało.
3. Kohezyjna opaska podtrzymująca - to coś jak gaza, ale przyczepia się do własnego materiału, dzięki temu możecie owinąć tym specyfikiem gazę i wasz opatrunek się nie rozleci. Ja używałem Peha-haft marki HARTMANN, polecam. Dobra jakość
4. Włókninowy przylepiec - to coś w rodzaju taśmy klejącej, za pomocą której montujecie wacka do brzucha. Ja używałem przylepiec marki APTEO, ma dobry klej, dzięki czemu się nie odklejało nic. Kupcie tego dużo z 3-4 rolki, bo może się wydawać, że sporo jest tej rolki, ale szybko schodzi. Ja musiałem dokupywać, więc polecam zaopatrzyć się w min. 3 takie opakowania
5. Rywanol - Cudowny specyfik, polecam zwłaszcza, jeśli tak jak ja macie stan zapalny. Żółta cieć, za którą mój wacek dziękował. Można używać polewając go, lub robiąc kompresy. Ja polecam przed myciem się polać nieco nasz sprzęt, trochę nim poruszać, żeby dokładnie się rozlało i odczekać te 5 minut. Potem zmyć wodą, sprzęt wam podziękuje. Zabarwia wszystko na żółto, w moim przypadku zabarwiał stan zapalny i go niwelował. Jednak najważniejsza jego zaleta to odklejanie opatrunku. Uwierzcie mi, że pierwsze 3 dni ściąganie opatrunku to katorga, jeśli przylepi się do napletka. Ten płyn uratował mnie i pozwolił na ściągniecie przyklejonej gazy bez bólu. Obowiązkowo 2 flaszeczki tego płynu polecam.
6. Maść BEPANTHEN Baby - Do smarowania całego sprzętu. Dzięki temu opuchlizna zeszła mi w 2 dzień od operacji. Smarować sprzęt po myciu.
7. Lekarz polecił mi zastosować KETOANGIN - spray przeciw bólowy, stosowany do jamy ustnej, ale można też z powodzeniem stosować na błonę śluzową napletka. Mnie nic nie bolało, dlatego nie używałem go, ale podobno też robi robotę.
8. Tabletki przeciwbólowe - na mnie najlepiej działała ibuprom i pyralgina, wam polecam to co działa na was najlepiej bo to kwestia indywidualna, ale na pewno coś stricte przeciwbólowego
9. Mydło naturalne z nanosrebrem lub szare mydło - Mi pani w aptece poleciła mydełko naturalne z nanosreberem VINSVIN. Polecam naprawdę cudownie działa, lekkie łagodne, nadaje się również jako szampon do włosów. Naprawdę czyści idealnie i nie podrażnia skóry. Szczególnie istotne dla alregików, nie lejcie na wacka po operacji niczego innego niż wodę lub któreś z tych mydeł!

Opatrunki:
1. Opatrunki zawsze zakładajcie w pozycji leżącej. Jest tak najwygodniej, wacka można pewnie chwycić i ma się pewność, że za 10 minut nie spadnie wam bandaż.
2. Zanim zaczniecie zakładać opatrunek upewnijcie się, że macie wszystko co jest potrzebne
3. Kładziecie się na plecach, psykacie octaniseptem na sprzęt czekacie chwilę aż przeschnie i bierzecie się do pracy
4. Owijamy gościa najpierw bandażem jałowym, najlepiej od samego dołu, aż do góry napletka budując takie rusztowanie dla niego, żeby stał jak na baczność. Polecam nie zakrywać go od góry, lub zrobić coś na zasadzie kosza na śmieci, żebyście mogli go otwierać bądź mieć luz podczas sikania. Ściąganie opatrunku co sikanie nie należy do najprzyjemniejszych zadań.
5. Po owinięciu kompresem jałowym sięgamy po Kohezyjny opatrunek, najlepiej wcześniej go przyciąć do wielkości przyrodzenia, ponieważ ciężko się go tnie zwłaszcza na leżąco z siurem w ręce. Owijamy go tak, aby złapał sam siebie i trzymał pewnie kompres.
6. Na koniec sięgamy po włókninowy przylepiec i przyklejamy siura do brzucha (od dołu siura najlepiej chwycić w 3 miejscach). Polecam przykleić pasek większej długości, aby trzymał brzuch większą powierzchnią. Lekarz zalecił mi trzymanie go w górze przyklejonego do brzucha przez około 3 dni (ja trzymałem tydzień bo tak było mi wygodniej, gdy go nie przykleiłem to był opuchnięty).
7. Polecam używać opatrunków tylko do momentu gdy leje się z niego krew itp. Lekarz zalecił mi 3 dni opatrunków, a potem ściągnąć, żeby miał przewiew.
8. Jeśli lekko obsikacie bandaż to nie bójcie się, mocz nic złego nie zrobi, popsikajcie octaniseptem i powinno być git. Wiadomo, lepiej zmienić, ale jeśli 2-3 kropelki wam się poleją to bez stresu.


Mycie:
1. Zapytajcie swojego lekarza, czy myć się już pierwszego dnia. Lekarze jednym zalecają 24 godziny w jednym opatrunku, a innym już wieczorem wymyć wacka. Mi lekarz kazał wymyć go wieczorem, tak też zrobiłem i było to mocnym wyzwaniem.
2. Jeśli tak jak u mnie przylepi się wam bandaż do napletka to nie ściągajcie go siłą! Najlepiej spryskać octaniseptem, jeśli to nie pomoże to Rywanol.
3. Ja robiłem tak, że wchodziłem do pustej wanny bez wody (nie można moczyć siura w stojącej wodzie) siadałem sobie, odpalałem prysznic i polewałem sobie ręce brzuch itp, a woda sama spływała na siurka przyzwyczajając go do wody. Następnie się mydliłem, spłukiwałem wodę i dopiero brałem się za sprzęt.
4. Na początku polecam polać Rywanolem i odczekać około 5 minut żeby ładnie złapał, następnie wymyć wodą, lekki strumień najmniejszy jaki możecie od gałki od prysznica i delikatnie polewacie, bez przesady szarpania, pośpiechu itp.
5. Gdy wacek będzie czysty suszycie się ręcznikiem i czekacie aż sam wyschnie. Nie masować go ręcznikiem! Można ewentualnie delikatnie wacikami albo gazą, ale szybko schnie więc moim zdaniem nie ma sensu.
6. Po tej operacji zakładamy bandaż, chyba, że go nie nosicie. Ja nosiłem bandaż 3 dni, potem zamiast bandażu, to po kąpieli smarowałem go kremem Maścią BEPANTHEN Baby.

Ważne wskazówki:
1. Osobiście polecam wam 7 dni wolnego od wszystkiego. Po 7 dniach leżenia z parówką na wierzchu wszystko było zagojone. Naprawdę polecam powiedzieć domownikom i nie stresować się. Leżeć na spokojnie, nie nosić spodni itp, niech wacek oddycha.
2. Ochraniacz na wacka - gorąco polecam wam ochraniacz na wacka. Można kupić taki dla sportowców, albo specjalistyczne. Ja kupiłem ten: https://allegrolokalnie.pl/oferta/bielizna-ochronna-po-obrzezaniu-operacja-napletka-stulejka. Różnica z, a bez niego jest kolosalna. Jak gdzieś musicie wyjść, zakładacie coś takiego na majtki i macie pewność, że nic się nie stanie i nie będzie was boleć. Ochraniacz ma wyjmowany wkład, więc można kupić 2 pary i prać sobie co jakiś czas jedną z nich wyciągając wkład ochronny. Wkład jest z zewnątrz wykonany z silikonu, więc nic was nie drapie i nie podrażnia, jest mega wygodny i dzięki niemu mogłem po 7 dniach wrócić do pracy bez dyskomfortu
3. Jak będziecie zakładać majtki to dyskomfort będzie na początku potężny, ale to dlatego, że zwracacie uwagę. Tip który użyłem, załóżcie majtki i spodnie i obejrzyjcie serial albo coś co was wciągnie i odwróci uwagę. Dzięki temu kilka godzinek i będzie to dla was norma.

Sen:
Sen to ciężki temat ze względu na nocne wzwody. W moim przypadku niestety pierwsze 3 dni bez snu, ponieważ wacek sam wstawał co 15 minut, a niestety zaraz po zabiegu boli podczas wzwodu. Ważne, żeby na noc robić ciasne opatrunki, żeby wacek podczas powstania nie rozwalił szwów. Do tego mi pomagało popsykanie go podczas wzwodu Octaniseptem. Po 30 sekundach malał jak szalony. Ważne, żeby nie spać na brzuchu, najlepiej na plecach. Ja mam skłonności do obracania się podczas snu, dlatego opatentowałem pomysł:
- kładziesz się na plecach
- stawiasz duże grube poduszki po obydwu bokach
Dzięki temu nie obrócisz się w nocy, poduszki będą to blokowały, a siurek nie ucierpi podczas obrotu.

Sam zabieg:
Na początku chirurg wytłumaczy wam cały proces i przebieg zabiegu. Będziecie musieli się położyć na leżąco i ściągnąć spodnie. Zaczynamy od znieczulenia, jest ono niestety nieprzyjemne, ale kilka sekund i po sprawie. Potem już nic więcej nie czujecie, godzinka i po temacie. Wracacie tego samego dnia do domu. Należy pamiętać o ogoleniu brzucha, przyrodzenia, okolic przyrodzenia, pachwin, części nóg. Dzięki temu chirurgowi będzie prościej, podczas zakładania opatrunku będzie prościej i do tego jak będziecie przylepiać lepiec to będzie lepiej łapał. Ja ogoliłem się w dniu zabiegu.


Gorąco zachęcam do zadawania pytań, będę odpowiadał na bieżąco, pozdrawiam.

A I NA KONIEC! NIE BAĆ SIĘ PANOWIE, SPRZĘT PO OBRZEZANIU JEST GENIALNY. Moja partnerka zadowolona bo trwa 2 razy tyle dłużej, niż na siurku ze skórką. Satysfakcja 100%
 
Przedział poszczególnych dni:

1. Dzień pierwszy - zabieg miałem o 14:00, godzina 15:30 byłem już w domu. Na początku będziecie odczuwać lekkie szczypanie i brak skórki. Wtedy bierzemy przeciwbólowe i kładziemy się. W pierwszym dniu obowiązkowo nie polecam robić nic szczególnego. Zapytać lekarza, czy myć się tego samego dnia, czy w dzień następny (niektórzy mają wizytę kontrolną na następny dzień), ja nie miałem i wymyłem się tego samego dnia. Bandaż będzie cały z krwi i osocza, dlatego ciężko będzie go zdjąć, tak jak pisałem Octanisept + Rywanol i nic na siłę żeby nie rozwalić sobie klejnotów

2. Dzień drugi i trzeci - zaczynacie normalnie sikać, powstaje lekka opuchlizna, można smarować sobie kremem żeby ją zniwelować. Stosować to samo co w dniu pierwszym.

3. Dzień czwarty i piąty- dla mnie najgorszy, dużo krwi mi się lało, niektóre szwy lekko puszczały po nocnych wzwodach, ale to większość mówi, że 4-5 dzień najgorsze. Przygotować się i zmieniać częściej opatrunki

4. Dzień szósty do dziesiątego - wacek już ma się lepiej, brak krwi i opuchlizny. Można zaczynać normalne życie,. Ja poszedłem w dniu 7 do pracy, bo wszystko było w normie.

5. Dzień jedenasty - w moim przypadku pojawiło się swędzenie jak nie wiem, myślałem, że go zadrapie przez co delikatnie go naruszyłem. Powstrzymywać się i nie drapać jak ja

6. Wacek z dnia na dzień po 2 tygodniach będzie zamieniał się w księcia, polecam odczekać miesiąc zanim zaczniecie się masturbować, oraz około 2 miesięcy zanim zaczniecie uprawiać seks. Szkoda żeby coś wam się uszkodziło. Lepiej dmuchać na zimne niż iść po kolejne szwy.
 

Mefiusz

New member
Dzięki wielkie za rady. We wtorek idę na zabieg obrzezania i wszystko czym się martwiłem zostało przez Ciebie wyjaśnione, jeszcze raz dziękuję :D
 

marianoitaliano

New member
Świetne kompendium wiedzy. Kawał dobrej roboty! Ogólnie pierwszy tydzień jest ciężki. Nie chodzi o ból ale o dyskomfort i ciągle uważanie na małego. Jeśli masz opcje to bierz L4 albo wolne bo nawet przy biurku ciężko wysiedzieć.
Każdy lekarz ma też inne podejście do opatrunków. Mój był zwolennikiem zmiany po każdym "zabrudzenia" dlatego warto wcześniej zaopatrzyć się w większą ilość gazy i przylepca. U mnie poszło tego mnóstwo ok 25 paczek po 3 szt każda i z 8 rolek przylepca.
Ale nawet te kilka tygodni wyjęte z życia warto jest poświęcić dla nowego życia po zabiegu. I nie mówię tego w żadnym upiekszeniu. Moja samoocena i pewność siebie podskoczyły 10x. Po zabiegu (3msc) sprzęt zrobił się grubszy a erekcje są mocniejsze i dłuższe. Wcześniej stosunek nie sprawiał takiej przyjemności jak teraz.
 

marianoitaliano

New member
Chciałbym zawczasu przed zabiegiem wszystko kupić. Czy możesz zaproponować ilości?
Napisałem to wcześniej. U mnie poszło 25 paczek jałowej gazy 10x10cm. W każdej paczce po 3szt gazy. Do przyklejania 8 a może nawet 10 rolek przylepca jedwabnego. Nie pamiętam szerokości ale ten średni, długość 5m.
Na forum można znaleźć różne informacje na temat stosowania opatrunków. Niektórzy po kilku dniach zaprzestawiali ich używania bo mały szybciej się goi jeśli ma dostęp powietrza. U mnie lekarz jasno powiedział, że opatrunek mam nosić kilka tygodni. I dobrze bo mały zawsze był nadwrażliwa A w opatrunku łatwo przyzwyczaił się do nowego stanu. Przez kilka pierwszych dni opatrunek zmieniałem po każdej wizycie w toalecie. Miałem opuchniętą cewkę moczową i mimo starań, strumień moczył opateunek za każdym razem więc wymiana była wskazana. Co by nie mówić, mocz i zszyta rana to nie jest dobre połączenie.

O cewce warto wspomnieć ponieważ niewiele osób wspomina o tym, że może puchnąć po zabiegu. Nie ma w tym nic dziwnego ale przez kilka dni (u mnie ok 2 tygodnie) można odczuwać dość mocną blokadę przy oddawaniu moczu. Cewka jest po prostu ściśnięta/sklejona. Warto przed oddaniem moczu dosłownie przez chwilę zamoczyć małego lub posikać Octaniseptem. To całkowicie eliminuje problem.
 

wpiot

Active member
Niektórzy dostali od lekarza środek na zmniejszenie nocnych wzwodów by oszczędzić szwy i lepiej spać, po odstawieniu wszystko wraca do normy
 

Podobne tematy

Do góry