Cześć, chciałbym wszystkim podziękować, ponieważ to forum jest kopalnią wiedzy- uzyskałem tu sporo cennych informacji oraz przekonałem się, że mogę być problem. Od czego się zaczęło? W zasadzie odkąd pamiętam przy pełnej erekcji czułem ból- napletek schodził ale z trudem. Myślałem że to normalne, często jak już uprawiałem seks to nie ściągałem napletka. Nie dawało mi to spokoju, oglądałem zdjęcia i postanowiłem pójść do lekarza. Poszedłem do lekarza i po podaniu środka wywołującego erekcję diagnoza- ma Pan zwężenie- możemy zaproponować plastykę napletka. Ponieważ wiedziałem, ze to nie daje gwarancji zdecydowałem się na całkowite obrzezanie. Wybrałem laserowe z uwagi na długi napletek i metodę high & tight . Nie chciałem staplera ponieważ mogłoby się okazać, że wyjdzie obrzezanie częściowe a tego nie chciałem. Oprócz tego średnio do mnie przemawiał ten metal, wolałem szwy rozpuszczalne a różnica w cenie żadna 100 zł więcej. Wybrałem doktora Pawła Pudełko. Na pierwszej wizycie zostałem zbadany, został mi wytłumaczony zabieg- rozmowa w dobrej atmosferze- nie byłem pospieszany. Z leków miałem jedyni kupić Detromecynę no i gaziki i plastry. Cena- konsultacja 300 zł, zabieg 3000 zł. Po zabiegu jedna wizyta kontrolna za darmo.
Dzień zabiegu:
Oczywiście w dniu zabiegu byłem bardzo zestresowany. Najpierw otrzymałem krem na znieczulenie Emla i po 20 minutach zaczął się zabieg. Najgorsze było podanie znieczulenia- szczególnie jeden zastrzyk mocno mnie zabolał. Potem nic, jedynie czułem jak laser wypala skórę, trochę się dymiło. Potem szycie i koniec. Powrót do domu był najgorszy. Niestety musiałem wrócić komunikacją miejską 1 h 15 minut i jeszcze nigdy nie czułem takiego bólu. Żałowałem że nie wziąłem żadnej tabletki. Tutaj informacja dla osób przed zabiegiem- weźcie coś ze sobą. W domu wziąłem jeden Ibum i przeszło. Opatrunek miałem zmienić dopiero kolejnego dnia. Taśmą przykleiłem penisa by był w górze
Dzień 1:
Zdjęcie opatrunku było ciężkie, było troszkę krwi i część bandaża przykleiła się. Oczywiście Octanisept i ściąganie na mokro. Penisa nie byłe pod prysznicem tylko na łóżku Microdacynem
Dzień 2
Dalej była niewielka krew ale już mniej. 0 bólu. Aha i wkurzało mnie strasznie to przyklejanie i odklejanie taśmy trzymającej penisa. Bandaż czasem spadał. Trzeba być cierpliwym
Dzień 3,4
Nic szczególnego się nie działo- obrzęk zmniejszał się
Jakoś 5 dnia bardzo wysuszyła mi się żołądź, pewnie od Octaniseptu- zacząłem smarować maścią z witaminą A
Dzień 7
Wizyta kontrolna:
Diagnoza- obrzęk niewielki- można już nie nosić opatrunków ani trzymać w górze. Za 30 dni można smarować Cepanem.
Ciąg dalszy nastąpi
Dzień zabiegu:
Oczywiście w dniu zabiegu byłem bardzo zestresowany. Najpierw otrzymałem krem na znieczulenie Emla i po 20 minutach zaczął się zabieg. Najgorsze było podanie znieczulenia- szczególnie jeden zastrzyk mocno mnie zabolał. Potem nic, jedynie czułem jak laser wypala skórę, trochę się dymiło. Potem szycie i koniec. Powrót do domu był najgorszy. Niestety musiałem wrócić komunikacją miejską 1 h 15 minut i jeszcze nigdy nie czułem takiego bólu. Żałowałem że nie wziąłem żadnej tabletki. Tutaj informacja dla osób przed zabiegiem- weźcie coś ze sobą. W domu wziąłem jeden Ibum i przeszło. Opatrunek miałem zmienić dopiero kolejnego dnia. Taśmą przykleiłem penisa by był w górze
Dzień 1:
Zdjęcie opatrunku było ciężkie, było troszkę krwi i część bandaża przykleiła się. Oczywiście Octanisept i ściąganie na mokro. Penisa nie byłe pod prysznicem tylko na łóżku Microdacynem
Dzień 2
Dalej była niewielka krew ale już mniej. 0 bólu. Aha i wkurzało mnie strasznie to przyklejanie i odklejanie taśmy trzymającej penisa. Bandaż czasem spadał. Trzeba być cierpliwym
Dzień 3,4
Nic szczególnego się nie działo- obrzęk zmniejszał się
Jakoś 5 dnia bardzo wysuszyła mi się żołądź, pewnie od Octaniseptu- zacząłem smarować maścią z witaminą A
Dzień 7
Wizyta kontrolna:
Diagnoza- obrzęk niewielki- można już nie nosić opatrunków ani trzymać w górze. Za 30 dni można smarować Cepanem.
Ciąg dalszy nastąpi