Witam,
mam problem z nadmierną wrażliwością grudek perlistych (chyba), mówię chyba, ponieważ boli - chociaż to nie jest taki do końca ból, ale nieprzyjemne, właśnie na krawędzi żołędzi, tam gdzie są grudki.
Ogólnie kilka miesięcy temu udało mi się rozciągnąć napletek, bo wcześniej nie byłem w stanie odsłonić całej żołędzi. Początkowo nadwrażliwość miałem na całej żołędzi ze względu właśnie na brak dotyku, ale teraz jest już prawie ok, a z tych grudek ten "ból" nie chce ustąpić, czy jest na to jakiś sposób, a może tak ma być?
mam problem z nadmierną wrażliwością grudek perlistych (chyba), mówię chyba, ponieważ boli - chociaż to nie jest taki do końca ból, ale nieprzyjemne, właśnie na krawędzi żołędzi, tam gdzie są grudki.
Ogólnie kilka miesięcy temu udało mi się rozciągnąć napletek, bo wcześniej nie byłem w stanie odsłonić całej żołędzi. Początkowo nadwrażliwość miałem na całej żołędzi ze względu właśnie na brak dotyku, ale teraz jest już prawie ok, a z tych grudek ten "ból" nie chce ustąpić, czy jest na to jakiś sposób, a może tak ma być?