Squarex8633
Member
Witam przepraszam was, że temat zaraz po temacie.
Wiem wspominałem o depresji jednak z czasem jest coraz gorzej. Może nie mam myśli samobójczych i najprawdopodobniej nie odwalę maniany, ale jest słabo tak jak pisałem w poprzednim temacie z dniem na dzień coraz mniejsze zasoby energii życiowej dodatkowo nie śpię po nocach, zasypiam nad ranem, a nawet czasami idę jeszcze raz spać godziną popołudniową. Nie jest ciekawie. Lekarze no nie oszukujmy się mam wsparcie psychologa i psychiatry, ale są strasznie nazwijmy rzeczy po imieniu albo dobra odstawię intencje bycia ordynarnym na bok i nazwę ich inaczej. Są po prostu denni. Pani psycholog wielka wyuczona tylko przytakuje, a ja godzinę się produkuję i sam dochodzę do wniosków XD jak mi coś podpowie to graniczy z cudem byłem u niej wiele razy, a tylko raz usłyszałem dobrą radę ja powiedziałem coś mądrego, a ona tylko do tego dodała i tyle, ale wyszła fajna spoista całość, ale co z tego jak zachowuje się czasami jak typowa p0lka i jak do mnie mówi (jak w ogóle coś mówi a to rzadkość) to oczka w górę jakoś dziwnie daje i trochę takie lekceważenie imo. Psychiatra nie liczy się z moim zdaniem jak już gdzieś pisałem nie dał mi leków, które mi dadzą kopa i nie dał coś mocniejszego na OCD (nerwice natręctw) raz u niego nie byłem to dał moim zdanie strasznie odległy termin tak więc nie liczy się z moim zdaniem. Kolejna rzecz męczę się od miesięcy z bezsennością nie wiem jak daleko to wszystko zajdzie, ale jest naprawdę słabo. Rozważam zadzwonić żeby mnie wzięli do psychiatryka taki mam dylemat co sądzicie?
Wiem wspominałem o depresji jednak z czasem jest coraz gorzej. Może nie mam myśli samobójczych i najprawdopodobniej nie odwalę maniany, ale jest słabo tak jak pisałem w poprzednim temacie z dniem na dzień coraz mniejsze zasoby energii życiowej dodatkowo nie śpię po nocach, zasypiam nad ranem, a nawet czasami idę jeszcze raz spać godziną popołudniową. Nie jest ciekawie. Lekarze no nie oszukujmy się mam wsparcie psychologa i psychiatry, ale są strasznie nazwijmy rzeczy po imieniu albo dobra odstawię intencje bycia ordynarnym na bok i nazwę ich inaczej. Są po prostu denni. Pani psycholog wielka wyuczona tylko przytakuje, a ja godzinę się produkuję i sam dochodzę do wniosków XD jak mi coś podpowie to graniczy z cudem byłem u niej wiele razy, a tylko raz usłyszałem dobrą radę ja powiedziałem coś mądrego, a ona tylko do tego dodała i tyle, ale wyszła fajna spoista całość, ale co z tego jak zachowuje się czasami jak typowa p0lka i jak do mnie mówi (jak w ogóle coś mówi a to rzadkość) to oczka w górę jakoś dziwnie daje i trochę takie lekceważenie imo. Psychiatra nie liczy się z moim zdaniem jak już gdzieś pisałem nie dał mi leków, które mi dadzą kopa i nie dał coś mocniejszego na OCD (nerwice natręctw) raz u niego nie byłem to dał moim zdanie strasznie odległy termin tak więc nie liczy się z moim zdaniem. Kolejna rzecz męczę się od miesięcy z bezsennością nie wiem jak daleko to wszystko zajdzie, ale jest naprawdę słabo. Rozważam zadzwonić żeby mnie wzięli do psychiatryka taki mam dylemat co sądzicie?