Cześć,
zmagam się od stosunkowo niedawna (roku) z kilkoma problemami. W skrócie, wyskoczyło mi paskudztwo na penisie sklasyfikowane przez kilku urologów jako liszaj twardzinowy, w postaci białej opaski 2cm pod żołędzią, o grubości centymetr-półtora. Zmiana koloru i smarowanie sterydem, zalecone przez jednego z urologów by mi nawet nie przeszkadzała, ale liszaj doprowadził do znacznego zwężenia napletka, a w konsekwencji stulejki. Seks stał się bardzo trudny i upierdliwy, właściwie to nawet nie mam na niego ochoty. Wcześniej było tak na 90% dobrze, trochę przeszkadzało mi krótkie wędzidełko (miałem je robione wcześniej, ale najwyraźniej za mało). Z moich informacji wynika że najlepiej żebym się po prostu obrzezał - i teraz pytanie: u kogo (najlepiej w Warszawie)?
1. dr. Tur - byłem na konsultacji, zaproponował anastomat i potraktowanie wędzidełka laserem. Tu mam wątpliwości, bo jeden z urologów u którego byłem twierdzi że "liszaja się nie robi anastomatem, bo jest nieprecyzyjny, robi obrzezanie "jak wyjdzie" - a tutaj trzeba przede wszystkim wyciąć liszaja". Nie wiem czy mądrowanie się że chce laserem bo inny urolog się z nim nie zgadza to taki dobry pomysł.
2. prof. Radziszewski - sugestia partnerki, bo jest profesorem - niestety nie ma na forum jego prac w zakresie obrzezania.
I teraz:
- Możliwe że wyjdzie mi low & tight (blisko żołędzia) - czy bardzo to zmniejsza odczucia z seksu? Niespecjalnie mi zależy na wydłużeniu stosunku, ani tym bardziej na zmniejszeniu wrażeń. Z drugiej strony jak nie zrobię to chyba nie będę miał żadnych wrażeń...
- Wędzidełko - mam w tej chwili taki "grzebień" jak kogut po szwach w tym miejscu - jest całkiem wrażliwe na dotyk, jeżeli dam sobie całkiem to wędzidełko wyciąć to nie straci wrażliwości? Na razie jest bardzo wrażliwe. Jakbym miał do wyboru zostawić wędzidełko i mieć lekkie ciągnięcie przy seksie, a wyciąć i nic tam nie czuć to mam spory dylemat. Chyba że takie wędzidełko można jeszcze bardziej podciąć, a nie wycinać całkiem.
- Czy faktycznie anastomat jest niezalecany przy liszaju?
- Czy faktycznie poprawianie dr. Tura w zakresie wyboru metody to taki zły pomysł?
zmagam się od stosunkowo niedawna (roku) z kilkoma problemami. W skrócie, wyskoczyło mi paskudztwo na penisie sklasyfikowane przez kilku urologów jako liszaj twardzinowy, w postaci białej opaski 2cm pod żołędzią, o grubości centymetr-półtora. Zmiana koloru i smarowanie sterydem, zalecone przez jednego z urologów by mi nawet nie przeszkadzała, ale liszaj doprowadził do znacznego zwężenia napletka, a w konsekwencji stulejki. Seks stał się bardzo trudny i upierdliwy, właściwie to nawet nie mam na niego ochoty. Wcześniej było tak na 90% dobrze, trochę przeszkadzało mi krótkie wędzidełko (miałem je robione wcześniej, ale najwyraźniej za mało). Z moich informacji wynika że najlepiej żebym się po prostu obrzezał - i teraz pytanie: u kogo (najlepiej w Warszawie)?
1. dr. Tur - byłem na konsultacji, zaproponował anastomat i potraktowanie wędzidełka laserem. Tu mam wątpliwości, bo jeden z urologów u którego byłem twierdzi że "liszaja się nie robi anastomatem, bo jest nieprecyzyjny, robi obrzezanie "jak wyjdzie" - a tutaj trzeba przede wszystkim wyciąć liszaja". Nie wiem czy mądrowanie się że chce laserem bo inny urolog się z nim nie zgadza to taki dobry pomysł.
2. prof. Radziszewski - sugestia partnerki, bo jest profesorem - niestety nie ma na forum jego prac w zakresie obrzezania.
I teraz:
- Możliwe że wyjdzie mi low & tight (blisko żołędzia) - czy bardzo to zmniejsza odczucia z seksu? Niespecjalnie mi zależy na wydłużeniu stosunku, ani tym bardziej na zmniejszeniu wrażeń. Z drugiej strony jak nie zrobię to chyba nie będę miał żadnych wrażeń...
- Wędzidełko - mam w tej chwili taki "grzebień" jak kogut po szwach w tym miejscu - jest całkiem wrażliwe na dotyk, jeżeli dam sobie całkiem to wędzidełko wyciąć to nie straci wrażliwości? Na razie jest bardzo wrażliwe. Jakbym miał do wyboru zostawić wędzidełko i mieć lekkie ciągnięcie przy seksie, a wyciąć i nic tam nie czuć to mam spory dylemat. Chyba że takie wędzidełko można jeszcze bardziej podciąć, a nie wycinać całkiem.
- Czy faktycznie anastomat jest niezalecany przy liszaju?
- Czy faktycznie poprawianie dr. Tura w zakresie wyboru metody to taki zły pomysł?