Ja miałem robioną stulejkę w PSK i kwalifikuje sie do poprawy, nie przez lekarza, po prostu tak reakcja organizmu. Ogólnie powiem tak: żeby zrobić zabieg w państwowym szpitalu trzeba mieć nerwy ze stali. Nawet mając ustalony termin mogą odesłać z kwitkiem do domu tuż przed samym zabiegiem (mi tak zrobili). No i w PSK robią tylko korekcje wędzidełka i obrzezanie całkowite, beż żądnych półśrodków. Cudów tez się nie spodziewajcie, bo żaden z naszych lekarzy nie zszyje tak ładnie jak np. dr. Drabina z Krakowa.
W takim wypadku, mogę jedynie polecić, chyba najlepszego urologa w naszym mieście: dr. Malczyk.
Na prywatne kliniki tez bym nei liczył, bo w sumie nie pracuje tam, zaden dobry lekarz. Osobiście myślę tez nad tym aby udać do chirurga plastycznego, moze mu uda sie poprawić mój sprzet.