• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Komplikacje po obrzezaniu częściowym

DonJuanD

New member
Witam, zacznę od małego opisu mojej historii stulejka postępująca odkąd pamiętam w sumie, mam 25 lat od jakichś 7,8 lat całkowita bez najmniejszej możliwości ściągnięcia napletka. Postanowiłem w końcu zrobić z tym porządek, pierwsza wizyta w grudniu zeszłego roku- urolog na NFZ tylko mnie zniechęcił do kontynuowania, jednak w lutym poszedłem drugi raz, dostałem od razu skierowanie na cito na oddział. 4 Kwietnia miałem zabieg na NFZ. Przed zabiegiem byłem jeszcze na jednej wizycie prywatnie u doktora Mroczka w Warszawie. Doktor tak samo jak i lekarz przeprowadzający ze mną wywiad w szpitalu stwierdzili, że tylko i wyłącznie obrzezanie całkowite. Z czym się już pogodziłem pomimo tego bardzo chciałem żeby żołądź była przykryta. Leżąc już na stole chirurg wykonujący zapytał mnie jak bym chciał żeby to zrobić. Powiedziałem mu ze chciałem obrzezanie częściowe ale pogodziłem się już z całkowitym po opinii dwóch lekarzy, na co chirurg do mnie że ok zrobimy jak Pan chce. Tu mam parę pytań:

Zabieg w Szpitalu Orłowskiego w Warszawie

1. Mogę mieć jakieś problemy przez metodę jaką mnie zoperowano?

2. Podczas operacji chirurg pytał czy miałem problemy z oddawaniem moczu(nie miałem), ponieważ cewka moczowa była opuchnięta, oraz że musimy wysłać napletek na badania bo jakiś stan zapalny tam jest na pewno(miałem objawy grzybicy, zapalenia żołędzi). Ale przy wypisie nic mi nie przypisał na to. Już dobę po zacząłem odczuwać cieńszy strumień moczu i gorączkę która utrzymuje się do dziś (6 doba), 3 doby ból nerek i powiększone węzły w pachwinie. Na szczęście 2 dni po zabiegu miałem teleporadę i Doktor rodzinny przypisał mi Augumentin i okłady z rivanolu(duży obrzęk). Czy tak Waszym zdaniem powinien wyglądać wypis w moim przypadku?

3. Nie mogę zdjąć do końca napletka, odkryć żołędzi ale to chyba przez tą oponkę. Boję się, że ściągając na siłę napletek nie będę mógł potem go naciągnąć, np. oponka wyjdzie na wierzch. Co powinien robić? Dodam że przy mocniejszym ściągania pojawią się jeszcze krew ale to chyba normalne.

4. Wygląd żołędzi, dla mnie wygląda tragicznie bez zmian przez te 6 dni, miał ktoś może taką sytuację albo wiecie kiedy to się może wygoić?

Dla wytrwałych podziękowania i zdjęcia:

 

nope

Well-known member
Zołądz tak już wygladala wczesniej czy dopiero po zabiegu? Bo pozatym to masz racje żołądz i napletek wewnętrzny nie wygląda za dobrze. Jeżeli to jest jakies zapalenie żołędzi to troche dziwne ze zrobiono Ci obrzezanie częściowe. Na takie choroby robi sie całkowite, przechodzi i spokój. Obrzęk z przodu masz stad nie mozesz jeszcze sciagnac napletka. Z tym to akurat nic na siłę.
Wietrz dużo małego jak masz możliwości bez opatrunku. Na ten moment za wczesnie zeby wiecej ocenić. A co do NFZ. Skoro miałeś słabe odczucia z wizyty takowej tam to dlaczego nie poszukałeś jakiegoś fachowca prywatnie? Na tym nfz to roznie bywa, zreszta widac po tym forum jakie to nie raz partactwa odwalają... A potem opieki po zabiegu brak i zadnych informacji wiec no bywa ze tak jest ogólnie. Uważam też ze lekarz jako to ten co cie operował to powinien ci zapewnić jakąś wizyte i popatrzeć jak to się goi.
 

DonJuanD

New member
Ciężko powiedzieć czy żołądź taka była bo miałem ją całkowicie zasłoniętą ale od poł roku z przerwami miałem objawy stanu zapalnego tam na co nie pomagała maść na grzybice co mnie w sumie nie dziwi bo nawet ciężko było ją rozprowadzić po niej i napletku od zewnątrz. Ale skoro doktor mówił, że wycięta część miała jakieś zmiany zapalne to pewnie tak.
Co do zabiegu na NFZ to fakt to mój błąd mam nadzieje, że nie będzie jakiś opłakany w skutkach bo ostatni tydzień to była istna katorga i drugi raz bym nie chciał tego przechodzić. Wybrałem już nawet klinikę, do której pójdę, zapisałem się na wizytę wstępną ale w tym czasie dostałem list o terminie stawienia się na oddział. Wtedy jeszcze nawet poważnie rozważałem wybranie zabiegu w prywatnej klinice ale po wizycie na której doktor uświadomił mi, że nie mam możliwości wybrania sobie sposobu cięcia stwierdziłem, że jednak pójdę na NFZ. Niestety pieniądze zagrały też znaczącą role. Szkoda tylko, że ma to forum trafiłem tak późno. Sam fakt, że w klinice miałem mieć obowiązkowe 3 wizyty kontrolne po zabiegu a w szpitalu jedna i to po 4tyg. poddaje słuszność wybrania państwówki..
 

nope

Well-known member
No to nic. Zostaje ci czekac. Za jakis czas powinna byc poprawa to wtedy moze ci cos powiemy tutaj na forum jak robota wygląda. Ja ci jedynie nie doradze co z tym zoledziem zrobic i zapaleniami. Ale z tego co slyszalem to wietrzenie pomaga.
 

kit

New member
Mógłbyś napisać jak ogólnie oceniasz szpital Orłowskiego? Też szukam czegoś na NFZ i póki co tylko oni mi powiedzieli, że robią na NFZ. Chyba ,że jest ktoś na forum kto mógłby polecić/ odradzić miejsce w Warszawie i okolicy gdzie można zrobić ten zabieg na NFZ?
 
Do góry