• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Kilka pytań do przewlekłych bakteryjnych...

Cichociemny

New member
Witam,
Od wielu lat podobnie jak wielu z Was mam problem z bakteryjnym ZGK.
Mam kilka pytań:
1) Czy wam też śmierdzi z pały ? U mnie sprawa wygląda następująco: myję codziennie mojego durnia w taki sposób, że trzy razy pod rząd namydlam i płuczę go pod bieżącą wodą a pomimo tego już za kilka godzin śmierdzi od niego rybą. Z biegiem lat smród stawał się coraz intensywniejszy i pojawiał się coraz szybciej po myciu a szczególnie od 2013 roku kiedy to trafiłem do urologa który mi zaczął gmerać w dupie i dotykać gruczołu krokowego po czym tak jak u większości z Was zaczęto mnie leczyć antybiotykami. Od tego czasu smród zaczął przybierać na sile i prędkości pojawiania się po umyciu.
2)Czy wasz mocz jest mętny i śmierdzący ?
3)Czy ktoś jest w stanie określić jak daleko powinien mocz odlatywać w pozycji stojącej u zdrowego człowieka podczas sikania na stojąco ?
U mnie to jest jakieś ja wiem ? 30 cm od ciała ? Jak sikam to dosyć blisko butów. O czasie mikcji nie wspominam bo to wiadomo, że długo się czeka niestety.
4)Czy istnieje jakiś artykuł w polskiej medycynie urologicznej na temat tego, że ZGK sprzyja rozwojowi raka prostaty ? Ja napatoczyłem się na coś takiego w angielskojęzycznej prasie medycznej:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/14712152
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3877315/
5)Odkąd sięgam pamięcią po wytrysku zawsze miałem obolałego przez jakiś czas penisa - czy tak jest u zdrowego mężczyzny czy to też wynika z chorej prostaty ? Czy to po prostu normalna reakcja organizmu ? Sam orgazm bolesny nigdy nie był, ale czułem że pała przy dotyku czy przy próbie pobudzenia po orgaźmie pobolewa, to samo mam wrażenie że dzieje się w kroczu ale nie wiem czy to wina mięśnia tego, który się napina w kroczu przy stójce czy samej prostaty
6)Mam również przewlekłe problemy z zatokami - czy Wy też ?
7)Czy paliliście bądź palicie papierosy ? (ja palę dużo od wielu wielu lat)
8)Czy piliście bądź pijecie alkohol np weekendowo ? W większych lub mniejszych ilościach ? (Ja od 5 lat nie piję w ogóle alkoholu ponieważ po wypiciu pierwszego kieliszka czuję dyskomfort w kroczu tak jakby właśnie z prostaty, oraz dla tego, że po prostu alkohol... mi zbrzydł)
9)Czy problemy z prostatą pojawiły się u Was jeszcze przed współżyciem z kobietą ? (U mnie tak...) mimo, że od gdzieś 12 roku życia regularnie marszczę Freda (mam dosyć duże libido i wyobraźnię...)
10)Czy jedliście bądź jecie dużo mięsa ? Ja lubię mięsiwo od małego, najwięcej spożywałem zawsze i spożywam kurczaków, na drugim miejscu świniak.
11)Czy uprawialiście przed schorzeniem sport ? Czy raczej siedzący tryb życia ?
To chyba wszystko co przychodzi mi na razie na myśl... po co zadaję te pytania ? Dla porównania, ale też dlatego, że może udało by się znaleźć jakieś wspólne mianowniki dotyczące trybu życia wpływające na to schorzenie ?
Pozdrawiam,
Cichociemny
 

Marcel'38

New member
Cześć,
Ja nie mam "dziwnych" zapachów. Mocz bez zmian. Generalnie z tego co wiem to każdy stan zapalny sprzyja rozwojowi komórek rakowych. Z zatokami wiele osób ma problem oprócz zgk - ja tez. Fajek nie pale i widzę ze alkohol mi szkodzi... Raczej siedzący tryb życia.

Jakie bakterie leczysz? Jakie próby podejmowales? Jakie masz objawy? Gdzie masz najwiecej bakterii?
 

aureus

Member
Odpowiedzi na pytania brzmią następująco:
1 Tak
2 Tak
3 Nie wiem
4 Nie szukałem informacji, aby nie dołować się dodatkowo.
5 Tak, natomiast u zdrowego nie powinno być bólu po, ponadto u mnie występował wyciek z cewki, a później nadżerki (być może nadżerki wystąpiły po antybiotykach).
6 Nie, natomiast miałem problemy z przewlekłymi zapaleniami gardła.
7 Tak, ale od momentu problemów z gardłem rzuciłem
8 Nie piję w ogóle od momentu choroby, gdyż strasznie mi szkodzi, bóle brzucha, osłabienie, zgaga, itp
9 Tak
10 Tak
11 Tak, sport siłowy
 

Cichociemny

New member
Witam ponownie.
Dzięki za odpowiedzi.
Nie robiłem już z dobre 4 lata posiewów gdyż straciłem po prostu chęci już na walkę z tą chorobą czyli walkę z wiatrakami... próbowałem kilka lat metodami klasycznymi i alternatywnymi się wyleczyć ale nici z tego... Jak robiłem posiewy z nasienia zawsze mi wychodził Streptococcus Spp - w laboratorium gdzie robiłem badania mieli skalę wzrostu jako krzyżyki: + mały ++ obfity +++bardzo obfity, mi wychodził zawsze obfity (++) Zawsze robiłem z antybiogramem ale co z tego jak praktycznie mało który antybiotyk przedostaje się prostaty... a te antybiotyki na które niby bakteria była czuła akurat właśnie nie penetrują do GK. Na USG urolog raz też powiedział, że twierdzi, że widzi zwapnienia w prostacie a ponoć jest to rezerwuar bakterii co dodatkowo komplikuje sprawe. Z moczu posiewów nie robiłem.
Mam do Was jeszcze jedno pytanie:
Czy po kichnięciu tak ze sekundę może 2 dostajecie silnego puntkowego bólu w kroczu między penisem a odbytem który później stopniowo odpuszcza ? Tak jakby ból właśnie ze stercza taki jak czujemy na codzień ale który nagle staje się mega mocny i potem stopniowo stopniowo wraca do swojego poziomu ? Ale powtarzam: W KROCZU między penem a odbytem. Ciekawe czy macie to samo...
 

Marcel'38

New member
Cichociemny zwapnienia świadczą o przebytym zapaleniu. Raczej nie są one rezerwuarem bakterii bo nie przeżyłyby w zwapnieniu jako takim. Z abx generalnie jest problem bo nawet jak penetrują to w większości przypadków nie leczą. Jeśli chcesz ponownie zacząć z tym walczyć to jak bym zaczął od dobrych badań (wymaz z napletka oraz cewki a następnie wydzielina z prostaty po masażu). W ten sposób masz szanse zlokalizować gdzie jest u Ciebie największy wzrost bakterii i zapewne z tego miejsca pochodzi zakażenie. Jeśli już brać abx to dobrze byłoby mieć szeroki antybiogram by mieć duży wybór. Możesz się zastanowić nad linezolidem (droga opcja) albo klindamycyna. Ta bakteria powinna być na to wrażliwa. Z racji tego ze badania robiłeś 4 lata temu to może być tez tak ze obecnie trapi Cię zupełnie inna bakteria.
 

Cichociemny

New member
Nie wiem czy w ogóle warto to robić... i tak antybiotykoterapia nic nie wnosi... przeszedłem już długie kuracje różnymi antybiotykami i nic z tego nie wyszło... straciłem tylko włosy na głowie (na prawdę)... zastanawiam się czy nie spróbować diety na Candidę. Wśród zakażeń oportunistyczny wymienia się zapalenie prostaty i zatok... może iść tym tropem ? Nie wiem już sam...
 
Przede wszystkim się porządnie zdiagnozuj. Podstawą jest proba Stameya przeprowadzona przez urologa.

Najlepiej przed próbą Stameya wykonaj:
Posiew nasienia tlenowy
Posiew nasienia beztlenowy
Posiew moczu (1 strumień)
Posiew moczu (2 strumień)
Wymaz z cewki
Wymaz z napletka
Dwa ostatnie również jako mykologiczne, czyli na grzyby - osobne pobranie
Bakterie atypowe - osobne testy na chlamydia, rzeżączka, mycoplasma, ureaplasma, rzęsistkowica

Laboratorium musi być klasowe. Najlepiej strzepać na miejscu. I materiał musi być badany również na miejscu. Jeśli to gdzieś wożą a nie wysiewają na miejscu to średnio. Wtedy potrzebne podłoże transportowe .

Będziesz wiedział co jest nie tak z flora to pojawia się opcje leczenia. Są antybiotyki dobrze penetrujące. Terapię skoharzone. Są fagi. Są autoszczepionki. Są szczepionki poliwalentne. Są ziola. Są alfa blokery. Łączenie rodzajów leczenia daje u mnie poprawe.
 
Ostatnia edycja:

aureus

Member
Witam ponownie.
Dzięki za odpowiedzi.
Nie robiłem już z dobre 4 lata posiewów gdyż straciłem po prostu chęci już na walkę z tą chorobą czyli walkę z wiatrakami... próbowałem kilka lat metodami klasycznymi i alternatywnymi się wyleczyć ale nici z tego... Jak robiłem posiewy z nasienia zawsze mi wychodził Streptococcus Spp - w laboratorium gdzie robiłem badania mieli skalę wzrostu jako krzyżyki: + mały ++ obfity +++bardzo obfity, mi wychodził zawsze obfity (++) Zawsze robiłem z antybiogramem ale co z tego jak praktycznie mało który antybiotyk przedostaje się prostaty... a te antybiotyki na które niby bakteria była czuła akurat właśnie nie penetrują do GK. Na USG urolog raz też powiedział, że twierdzi, że widzi zwapnienia w prostacie a ponoć jest to rezerwuar bakterii co dodatkowo komplikuje sprawe. Z moczu posiewów nie robiłem.
Mam do Was jeszcze jedno pytanie:
Czy po kichnięciu tak ze sekundę może 2 dostajecie silnego puntkowego bólu w kroczu między penisem a odbytem który później stopniowo odpuszcza ? Tak jakby ból właśnie ze stercza taki jak czujemy na codzień ale który nagle staje się mega mocny i potem stopniowo stopniowo wraca do swojego poziomu ? Ale powtarzam: W KROCZU między penem a odbytem. Ciekawe czy macie to samo...

Widzę, że kolega ma wiele objawów podobnych do mnie. Z tym bólem po kichnięciu jest identycznie jak u mnie, najbardziej bolesne jest kichnięcie gdy jestem zmarźnięty.
 

Podobne tematy

Do góry