Drodzy Panowie!
Zwracam się do Was z gorącą prośbą o pomoc :!:
Mój ukochany poinformował mnie, że był ostatnio u urologa. Ma stulejkę i zdecydował się na zabieg. Nie wiedziałam o tym, ponieważ nie współżyjemy, ale jesteśmy ze sobą na poważnie i do problemu chcę również podejść poważnie i z pełną odpowiedzialnością (uprzedzę pytanie - nie, nie mam 15 lat, oboje kończymy niebawem studia ).
Wiem, jak wiele odwagi wymagało od niego, aby wybrać się z tym problemem do lekarza (podobnie jak wielu z Was, zwlekał z tym długo i męczył się), domyślam się również, jak trudno mu było powiedzieć mi o tym. Jestem dumna, że postanowił zawalczyć o swoje szczęście.
Zdaję sobie sprawę, że jako kobieta nigdy nie zrozumiem, jak to jest i jak bardzo ważny jest dla mężczyzny jego penis, ale to nie przeszkadza mi traktować go z szacunkiem i czułością (obecnie w myślach i słowach, a kiedyś w czynach).
Bardzo chciałabym wesprzeć mojego chłopaka w odpowiedni sposób, dlatego zwracam się do Was z prośbą o rady. Nie chcę być nachalna i naruszyć jego intymności w tych trudnych dniach, ale absolutnie nie zamierzam nie robić nic. Będę Wam bardzo wdzięczna za rady, co robić i czego nie robić, krótko mówiąc, jak można pomóc przez zabiegiem i po. Mam kilka pomysłów, ale na pewno od Was dowiem się znacznie więcej.
Pozdrawiam,
Weronika
Zwracam się do Was z gorącą prośbą o pomoc :!:
Mój ukochany poinformował mnie, że był ostatnio u urologa. Ma stulejkę i zdecydował się na zabieg. Nie wiedziałam o tym, ponieważ nie współżyjemy, ale jesteśmy ze sobą na poważnie i do problemu chcę również podejść poważnie i z pełną odpowiedzialnością (uprzedzę pytanie - nie, nie mam 15 lat, oboje kończymy niebawem studia ).
Wiem, jak wiele odwagi wymagało od niego, aby wybrać się z tym problemem do lekarza (podobnie jak wielu z Was, zwlekał z tym długo i męczył się), domyślam się również, jak trudno mu było powiedzieć mi o tym. Jestem dumna, że postanowił zawalczyć o swoje szczęście.
Zdaję sobie sprawę, że jako kobieta nigdy nie zrozumiem, jak to jest i jak bardzo ważny jest dla mężczyzny jego penis, ale to nie przeszkadza mi traktować go z szacunkiem i czułością (obecnie w myślach i słowach, a kiedyś w czynach).
Bardzo chciałabym wesprzeć mojego chłopaka w odpowiedni sposób, dlatego zwracam się do Was z prośbą o rady. Nie chcę być nachalna i naruszyć jego intymności w tych trudnych dniach, ale absolutnie nie zamierzam nie robić nic. Będę Wam bardzo wdzięczna za rady, co robić i czego nie robić, krótko mówiąc, jak można pomóc przez zabiegiem i po. Mam kilka pomysłów, ale na pewno od Was dowiem się znacznie więcej.
Pozdrawiam,
Weronika