Są święta Bożego Narodzenia, więc życzę Ci wiary w Boga, ale także w siebie.
Popatrz jak inni są przez życie okaleczeni i doświadzczeni, często od urodzenia, np. na wózkach inwalidzkich, a potrafią cieszyć się życiem, bo człowiek to nie tylko ciało, ale przde wszystkim dusza nieśmiertelna, która ma rządzić ciałem, a nie ciało duszą.
Obawiam się, że u Ciebie jest na odwrót.
Z Twojego wnętrza musi wypływać życie, które również udziela się ciału i psychice.
Nie wiem, jak Cię jeszcze przekonać, że warto żyć i nie przejmować się drobiazgami?
Wszystkim nam forumowiczom zależy na Tobie i Twoim szczęściu, ale Tobie też musi na tym zależeć.