• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Dzien po całkowitym obrzezaniu

ade90

New member
Witam wczoraj miałem zabieg bolało do jakiś 40min po nim i przez resztę dnia jak zmieniałem pozycje np siadając. Dziś jest rewelacja bo nie czuję bólu tylko swędzenie ale to chyba normalne bo się rana goi. Krew leci jeszcze trochę z wędzidełka ale to też jest w normie.
Dzisiaj postanowiłem zmienić opatrunek niby wszystko ładnie tylko pojawiła mi się jakaś taka dziwna "kropla" na żołędziu po przeciwnej stronie wędzidełka. Galaretowata i przezroczysta trochę zachodzącą czerwienią chyba od krwi. Ale mnie to nie boli i myślę że chyba by się dało to zerwać. Tylko nie chce nic z tym robić na razie. Miał ktoś podobny problem?
 

kapec1

New member
Ja tez wczoraj:) Bolalo mnie bezposrednio po zabiegu (w trakcie niestety troche takze) dosc mocno, dopiero wzialem tabletke i wrocilem do domu i wtedy bylo juz w porzadku. Jeszcze wieczorem wzialem iburpom max zapobiegawczo i od tego czasu w zasadzie nic mnie nie boli, nawet nie swedzi. Rano po kapierli zmienilem opatrunek, podczas odrywania pierwszego z okolic wedzidelka poleciala krew, ale udalo sie zatamowac i na nowym opatrunku juz nie widac kropli krwi. Jesi chodzi o tajemnicza 'krople' to ja mam cos takiego po stornie wedzidelka i mysle, ze to zasychajaca krew gromadzoaca sie na szwach...po stronie zaledzi nie mam czegos takiego, ale moze to cos podobnego?
 

ade90

New member
To gratuluje decyzji :D Mnie też bolało podczas zabiegu ale chyba tylko jak dr zakładał szwy to czułem tą nitkę jak ją naciągał. Nie wygląda to zbyt groźnie też mi się wydaję że to ropa albo coś po zabiegu. To wygląda i jest w dotyku jak taki zaschnięty glut kleju, nic nie boli przy dotyku. Pewnie jak trochę tym poruszam to odpadnie...
Edit:
Wczoraj ten glut zmienił się jakby w pęcherzyk powietrza pod skóra, dzisiaj rano już go nie było. Mam pytanie o higienie kiedy mogę zacząć myć małego? Bo niestety jeszcze jest trochę krwi na opatrunku w miejscu wędzidełka. Lekarz nie kazał używać rivanolu tylko mydło protex. Chciałbym się pozbyć tej zaschniętej krwi...Mam zrobić jakiś roztwór wody z tym mydłem i w nim maczać małego? Ale chyba muszę się wstrzymać aż przestanie krwawić, prawda? Zabieg miałem we wtorek
 

kapec1

New member
Dobrze, ze pozbyles sie juz gluta:) Ja juz praktycznie nie mam krwi na opatrunku, nawet w miejscu przy wedzidelku. Dzis rano wzialem prysznic, sporo wody sie polalo na waclawa, ale staralem sie unikac jego kontaktu ze zwyklym plynem do mycia. Ale wydaje mi sie, ze to troche pomoglo - po prysznicu wygladal naprawde niezle biorac pod uwage ze jestem dopiero 2 dni po zabiegu:) Odrobine zazchnietej krwi jeszcze na pewno zostalo, ale mysle, ze to z czasem sie wymyje albo samo odpadnie, kiedy juz wystarczajaco wyschnie. Ja poki co wstrzymuje sie z maczaniem.
 

uniuse

New member
Kolego ade90, normalnie bierz prysznic. Ja mialem zabieg w poludnie a nastepnego dnia rano sie kąpałem. Tak mi zalecil lekarz. Niech woda z mydłem omywa małego. U mnie goiło się idealnie. Po 4 tygodniach zapomniałem o zabiegu.
Pozdrawiam
 

ade90

New member
Jestem tydzień po zabiegu Biorę prysznic od czwartku w sumie od dwóch dni już nawet znikła mi nadwrażliwość mogę go uderzać paluchem w każdym miejscu i nic nieprzyjemnego nie czuję :D Czasami jeszcze lubi sobie pokrwawyić ze szwów a co dziwne dzisiaj w obatrunku znalazłem dwa strupki i przyklejone do nich szwy. Wszystkie z wedzidelka chyba dwa. Sciagniecie szwów mam dopiero w piatek wiec nie są to te rozpuszczalne. Nic mi tam nie krwawi, może jedna kropla i mała ranka w tamtym miejscu. W ogóle wygląda to super i jestem zadowolony z zabiegu. Uważacie że powinienem sie w tej sprawie szwów zgłosić do lekarza?
 

kapec1

New member
ade90 - poza krawawieniem, strupkami i odpadnietymi szwami moglbym skopiowac Twoj wpis:) Poki co, odpukac, goi sie idealnie. Jestem mile zaskoczony. Sam nie wiem, czy jeszcze nosic opatrunek, czy juz nie...ale chyba jeszcze do piatku, do sciagniecia szwow poczekam, szczgolnie ze gaza i plaster pomagaja trzymac waclawa ku gorze:) dzis wiecej pochodzilem i od razu zauwazulem zmniejszenie opuchlizny...jest dobrze panowie!:)
odpowiadajac na Twoje pytanie - jesli nie ma mocnego krawienia w miejscach po szwach, ktore wypadly, ani wyrazniej przerwy miedzy zszywanymi fragmentami, nie zglaszalbym sie do lekarza. Ale decyzja nalezy do Ciebie :)
 

ade90

New member
Ja już od jutra zamierzam chodzić bez opatrunku bo widzę że ostatnio to więcej problemu z nim niż pożytku bo tylko się przykleja mi a potem odrywam go ze strupem i musi się goić na nowo. Wezme tylko kawałek gazy by nie kleić taśmy bezpośrednio do małego i do podbrzusza by stał pionowo. Gdzie masz opuchliznę? Moja nie jest duża i trzyma mi się praktycznie od drugiego dnia po zabiegu w miejscu szwów pod żołędziem. Robiłeś może zabieg we wrocławiu w multi-medice?? :D
 

kapec1

New member
juz 11 dni od zabiegu:) wczoraj mialem zdjete szwy. kilka wypadlo wczesniej samo, ale reszta, a duzo ich bylo, wczoraj zostala wyjeta:) nie nosze juz opatrunkow, nie trzymam do gory, zachowuje sie normalnie. opuchlizny praktycznie brak, miejsce laczenia wyglada b.dobrze, nic nie krwawi, nie ropieje, super chyba jest :) w zasadzie cale moje dzialanie po zabiegu to jedynie zmiana opatrunku raz dziennie, noszenie go do gory i praktycznie normalne mycie pod przysznicem. zadnego rivanalu, zadnego przemywania, zadnych masci...nic nie bylo potrzebne:) dzis juz wiem, ze bedzie wszystko dobrze:) chyba lekka nadwrazliwosc sie utrzymuje, ale na tyle nieduza, ze nawet calkiem przyjemna:)
 

ade90

New member
U mnie jak u kolegi tylko woda z mydłem antybakteryjnym po tygodniu zdjęty opatrunek(ale mogłem wcześniej) Zero ropy, kilka krwawień, opuchlizna już zeszła. 18 zdjęcie szwów wieczorem postawiłem sobie małego do pionu i wygladał super tak jak właśnie chciałęm dr. Belda odwalił kawał dobrej roboty. Wczoraj poszedłem za ciosem i sobie ulżyłem wszystko gładko istny gejzer aż musiałem wszystko w koło wycierać :eek:
 

Podobne tematy

Do góry