Dzis drugi dzień po zabiegu i trochę się niepokoje. Pierwszej nocy po zabiegu nie było wzwodów, ale na drugą noc już zaczęły atakować nic przesadnie nie bolało. Z rana jak się obudziłem to trochę się przeraziłem, na opatrunku od strony wedzidelka był widoczny takiej średniej wielkości ślad krwi i od groma ala żółto pomarańczowej wydzieliny od góry wedzidelka do samego dołu czlonka. Zacząłem zmieniać opatrunek i wygląda to tak jak na zdjęciach, jest się czym niepokoić? Na opuchliznie jest taki jakby krwiak wewnetrzny i trochę piecze w tym miejscu po założeniu nowego opatrunku. Na razie nie myłem pacjenta, tylko odkażanie i zmienianie opatrunkow tak jak w zaleceniach.