Witam. Dopiero założyłem tu konto i być może ominął mnie podobny temat, jednak nie mogłem znaleźć odpowiedzi. Dlatego napiszę wszystko od początku i bardzo liczę na zainteresowanie i aktywne wyrażanie opinii.
Tematow jak ten w internecie znalazłem sporo, jednak wszystkie są bardzo stare, a tutaj przynajmniej widać jakiś "ruch"
Otóż moim, powiedzmy problemem, jest za długi napletek. Jest to w skali ( http://www.newforeskin.biz/CI/CIchart.htmhttp://www.newforeskin.biz/CI/CIchart.htm ) 9/10, w stanie spoczynku bardziej 10, podczas wzwodu bardziej 9. Do tego dochodzi prawdopodobnie za krótkie wędzidełko. Napletek bezproblemowo schodzi z żołędzia (więc stulejka odpada), jednak pod nim zostaje gruby fałd skóry, jakby pierścień. Próbując go mocniej naciągnąć, wędzidełko pociąga za żołądź i czuję ból. Wydawałoby się, że muszę je po prostu wydłużyć, jednak na moje oko, musiało by być bardzo bardzo długie, żeby wszystko się ładnie "rozprowadziło". Poza tym, zakładając nawet sytuację, gdzie bym go po prostu nie miał, tyle skóry na penisie MUSI być uciążliwe i niepraktyczne podczas stosunku. Osobistych doświadczeń jeszcze nie mam (17 lat dopiero i jakoś nie spieszyło mi się), dlatego pytam Was. Z tego co sam wyczytałem, tak długi napletek nie uchodzi ani za coś estetycznego, a tym bardziej praktycznego, gdy nasuwa się z powrotem na żółądź podczas stosunku.
Zastanawiam się więc nad częściowym obrzezaniem. Calosciowe chyba odpada, gdyż wiąże się z dyskomfortem po "odsłonięciu" penisa, a w konsekwencji spadkiem jego czułości. Stąd pomysł z obrzezaniem czesciowym. I tu mam do Was pytanie
Jak to na prawdę jest? Długi napletek jest rzeczywiscie tak niepraktyczny? Czy odsloniecie nawet czesci penisa nie bedzie wiazalo sie z jakimis obtarciami itd? Czy nie wiaze sie to z utrata "czulosci"? Jak to jest z bliznami po takim zabiegu, czy sa bardzo widoczne i grube? Czy zabieg w technice laserowej moze je ograniczyc?
Na prawde nie wiem co ze sobą teraz zrobić, wiem że wszystkiego dowiem sie u urologa, jednak jak juz przelamie sie i pojde z rodzicami, wolalbym miec jakas koncepcje tego wszystkiego.
Z góry dzieki za pomoc
Tematow jak ten w internecie znalazłem sporo, jednak wszystkie są bardzo stare, a tutaj przynajmniej widać jakiś "ruch"
Otóż moim, powiedzmy problemem, jest za długi napletek. Jest to w skali ( http://www.newforeskin.biz/CI/CIchart.htmhttp://www.newforeskin.biz/CI/CIchart.htm ) 9/10, w stanie spoczynku bardziej 10, podczas wzwodu bardziej 9. Do tego dochodzi prawdopodobnie za krótkie wędzidełko. Napletek bezproblemowo schodzi z żołędzia (więc stulejka odpada), jednak pod nim zostaje gruby fałd skóry, jakby pierścień. Próbując go mocniej naciągnąć, wędzidełko pociąga za żołądź i czuję ból. Wydawałoby się, że muszę je po prostu wydłużyć, jednak na moje oko, musiało by być bardzo bardzo długie, żeby wszystko się ładnie "rozprowadziło". Poza tym, zakładając nawet sytuację, gdzie bym go po prostu nie miał, tyle skóry na penisie MUSI być uciążliwe i niepraktyczne podczas stosunku. Osobistych doświadczeń jeszcze nie mam (17 lat dopiero i jakoś nie spieszyło mi się), dlatego pytam Was. Z tego co sam wyczytałem, tak długi napletek nie uchodzi ani za coś estetycznego, a tym bardziej praktycznego, gdy nasuwa się z powrotem na żółądź podczas stosunku.Zastanawiam się więc nad częściowym obrzezaniem. Calosciowe chyba odpada, gdyż wiąże się z dyskomfortem po "odsłonięciu" penisa, a w konsekwencji spadkiem jego czułości. Stąd pomysł z obrzezaniem czesciowym. I tu mam do Was pytanie
Jak to na prawdę jest? Długi napletek jest rzeczywiscie tak niepraktyczny? Czy odsloniecie nawet czesci penisa nie bedzie wiazalo sie z jakimis obtarciami itd? Czy nie wiaze sie to z utrata "czulosci"? Jak to jest z bliznami po takim zabiegu, czy sa bardzo widoczne i grube? Czy zabieg w technice laserowej moze je ograniczyc?
Na prawde nie wiem co ze sobą teraz zrobić, wiem że wszystkiego dowiem sie u urologa, jednak jak juz przelamie sie i pojde z rodzicami, wolalbym miec jakas koncepcje tego wszystkiego.
Z góry dzieki za pomoc
Ostatnia edycja: