Witam Panów. Odwiedziłem dzisiaj urologa z wiadomym problemem
Od jakiegoś czasu mam problem z pękającą skórą napletka i kolejne pękania i gojenia zwęziły mi trochę napletek. Niby nie mam problemu ze ściąganiem jego całkowicie prze twardym, czy miękkim dydolu, ale widoczne zwężenie już pojawiło się. Smarowanie maściami pomaga doraźnie, bo po stosunku znowu pojawiają się pęknięcia.
Lekarz od razu zapytał się mnie, czy dalej chcę smarować skórę, czy może zastanawiałem się już na obrzezaniu. Przeglądałem forum już od jakiegoś czasu i zdecydowałem, że jeśli lekarz spyta się mnie o obrzezanie, to zdecyduje się. I decyzja zapadła
Dostałem trzy opcje: korekta napletka, obrzezanie częściowe i całkowite. Ponieważ przy dwóch pierwszych opcjach jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że pękanie napleta będzie powracało, zdecydowałem się na obrzezanie całkowite. Lekarz stwierdził, że bardzo dobra decyzja.
Najbardziej martwiłem się blizną, która zostanie na przyrodzeniu, bo przecież ta część ciała dla każdego faceta jest bardzo ważna
Uzyskałem odpowiedź, że blizna będzie blisko grzybka, ok. 0,5 do max 1 cm od niego, co mi bardzo odpowiada 
Tak więc 03.04 dołączę do grona beznapletkowców
Trzymajcie kciuki
Lekarz od razu zapytał się mnie, czy dalej chcę smarować skórę, czy może zastanawiałem się już na obrzezaniu. Przeglądałem forum już od jakiegoś czasu i zdecydowałem, że jeśli lekarz spyta się mnie o obrzezanie, to zdecyduje się. I decyzja zapadła
Dostałem trzy opcje: korekta napletka, obrzezanie częściowe i całkowite. Ponieważ przy dwóch pierwszych opcjach jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że pękanie napleta będzie powracało, zdecydowałem się na obrzezanie całkowite. Lekarz stwierdził, że bardzo dobra decyzja.
Najbardziej martwiłem się blizną, która zostanie na przyrodzeniu, bo przecież ta część ciała dla każdego faceta jest bardzo ważna
Tak więc 03.04 dołączę do grona beznapletkowców
Trzymajcie kciuki