Witajcie. Mam wielki dylemat i problem. Jestem osiemnastolatkiem i dużo ostatnimi czasy czytałem materiały na tej stronce. Sprawdziłem to co trzeba i wyszło mi, że podczas spoczynku idzie wszystko OK. Podczas gdy Wacław staje do pełnej gotowości powstaje problem z sunięciem napletka poza żołądź. Zgłosiłem się dziś do lekarza rodzinnego powiedziałem szczerze co i jak, więc sam poprosił o sprawdzenie. Nie było mi to na rękę, ale cóż - pokazałem co trzeba, sprawdził to w moment, i wydał werdykt. Powiedział mi, że nie mam stulejki, wszystko jest w porządku. Więc dalej tłumaczyłem mu, że teraz jest OK, ale kiedy jest w czasie wzwodu jest już problem. Nie przyjął chyba tej wiadomości do siebie i tłumacząc mi dalej, że nie ma podstaw do konsultacji z Urologiem, ponieważ są duże kolejki itd, itd. No i nie dostałem skierowania do Urologa, wiedząc samemu, że chyba jest coś nie tak. Nie wiem co mam robić w takiej sytuacji. Jakie kroki podejmować dalej, bo nie stać mnie na wizyty prywatne u doktorów... Proszę o Pomoc!!!