Cześć.
Off-topic do mojego posta z obrzezania (Stulejka i wydłużenie wędzidełka).
Zdjęcia:
Jestem 16 dni po zabiegu (obrzezanie częściowe, wydłużenie wędzidełka). Ogólnie wydaje mi się, że wszystko jest ok, ale martwię się nieco zgrubieniem/opuchlizną nad szwami. Zastanawiam się czy to opuchnięcie, czy też może oponka (nie wiem, czy chłonka nie może być odprowadzona, o ile dobrze rozumiem cały ten proces)(. Byłem 2 dni temu na wizycie kontrolnej i powiedziano mi, że wszystko jest ok, tylko, żebym podczas mycia ściągał skórę z żołędzia całkowicie, odsłaniając penis tak jak na zdjęciach, żeby zacząć przyzwyczajać skórę.
Nie dano mi żadnych maści, jedynie powiedziano by robić opatrunek z rumianku na penis kiedy jest nałożona normalnie skóra na żołądź. Zacząłem myśleć, że może zbyt ciasno zszyto podczas operacji (Przed obrzezaniem, nie pytano mnie o to, jak duży jest penis w trakcie erekcji, a ma 18cm dlugości, a obwód 13,5cm). Może tak być? Dodam, że ta oponka jest dość twarda, kiedy próbowałem ją masować, czy "Ściągać" w dół w strone szwów. Wizyta dopiero w czwartek następna u urologa.
Starałem się wyłapać na forum Co sądzicie?
Zastanawiam się też nad kwestią erekcji. Jakimś cudem udało mi się wytrzymać 12 dni bez niczego. jednak 2 dni przed wyjęciem szwów miałem dość długie wzwody (kilka minut+). Ogólnie nie czułem bólu, tylko lekki ścisk od szwów. Teraz po ich wyjęciu, nie czuję nic kiedy stoi, jest ok, oczywiście nie ściągam skóry z żołędzia, żeby niczego nie naruszyć w stanie erekcji. Czy takie erekcje są totalnie w porządku i się nimi nie przejmować, że to może wpłynąć na gojenie/blizny? Lekarz sam mówił, żebym zaczął ściągać skórę do oporu z żołędzia podczas mycia, żeby powoli uczyć skórę i ją rozciągać. Więc w sumie to też swego forma rozciągania?
Off-topic do mojego posta z obrzezania (Stulejka i wydłużenie wędzidełka).
Zdjęcia:
Jestem 16 dni po zabiegu (obrzezanie częściowe, wydłużenie wędzidełka). Ogólnie wydaje mi się, że wszystko jest ok, ale martwię się nieco zgrubieniem/opuchlizną nad szwami. Zastanawiam się czy to opuchnięcie, czy też może oponka (nie wiem, czy chłonka nie może być odprowadzona, o ile dobrze rozumiem cały ten proces)(. Byłem 2 dni temu na wizycie kontrolnej i powiedziano mi, że wszystko jest ok, tylko, żebym podczas mycia ściągał skórę z żołędzia całkowicie, odsłaniając penis tak jak na zdjęciach, żeby zacząć przyzwyczajać skórę.
Nie dano mi żadnych maści, jedynie powiedziano by robić opatrunek z rumianku na penis kiedy jest nałożona normalnie skóra na żołądź. Zacząłem myśleć, że może zbyt ciasno zszyto podczas operacji (Przed obrzezaniem, nie pytano mnie o to, jak duży jest penis w trakcie erekcji, a ma 18cm dlugości, a obwód 13,5cm). Może tak być? Dodam, że ta oponka jest dość twarda, kiedy próbowałem ją masować, czy "Ściągać" w dół w strone szwów. Wizyta dopiero w czwartek następna u urologa.
Starałem się wyłapać na forum Co sądzicie?
Zastanawiam się też nad kwestią erekcji. Jakimś cudem udało mi się wytrzymać 12 dni bez niczego. jednak 2 dni przed wyjęciem szwów miałem dość długie wzwody (kilka minut+). Ogólnie nie czułem bólu, tylko lekki ścisk od szwów. Teraz po ich wyjęciu, nie czuję nic kiedy stoi, jest ok, oczywiście nie ściągam skóry z żołędzia, żeby niczego nie naruszyć w stanie erekcji. Czy takie erekcje są totalnie w porządku i się nimi nie przejmować, że to może wpłynąć na gojenie/blizny? Lekarz sam mówił, żebym zaczął ściągać skórę do oporu z żołędzia podczas mycia, żeby powoli uczyć skórę i ją rozciągać. Więc w sumie to też swego forma rozciągania?