O ile w rozciągnięcie napletka jestem wstanie uwierzyć to w rozciągnięcie wędzidełka już nie. Musiałby zdarzyć się chyba cud. Poza tym, tak jak patryk9312 pisze, 20 minut i po kłopocie. Więc nie wiem czy jest sens się tygodniami a może nawet miesiącami męczyć jeżeli można to zrobić w szybki i łatwy sposób. To tego dochodzi moim zdaniem większe ryzyko że można sobie coś samemu zepsuć niż to, że lekarz to zepsuje. Ale jak ktoś ma ochotę na zabawię w rozciąganie to proszę bardzo.