• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Częściowe usunięcie stulejki oraz przedłużenie wędzidełka.

kubasniak

New member
Cześć wszystkim obrzezanym :D
Dzisiaj wypuścili mnie ze szpitala w Gdyni do domu po jednej nocy na obserwacji.

Miałem jak w temacie częściowe usunięcie napletka (tak, że żołądź wystaje do połowy) oraz wydłużenie wędzidełka.
Jak powiedział lekarz operacja przeszła bardzo dobrze, że nawet sam był zadowolony.
Zabieg trwał z 20-30 minut ze znieczuleniem miejscowym, wycinanie i podcinanie NIC nie bolało, ale nakładanie szwów BOLAŁO!
Dzisiaj pielęgniarka jak robiła ostatni okład to się nie cackała, hardkorowo ściągnęła napletek, naprawdę miałem ochotę za przeproszeniem jej wyjebać, bardzo bolało, ale jakoś to przeżyłem.

Mam gaziki sterylne, Detreomycynę oraz Octenisept.

Teraz mam pytania:
Sam oczywiście nie potrafię tak mocno ściągnąć napletka jak ta pielęgniarka, dostaję niedowładu rąk przez ból i strach...
Jak na razie po każdym siusianiu ściągam napletek do połowy, tak aby szwy się pokazały, oblewam wodą, a potem psikam Octeniseptem oraz zawijam w nowy gazik, czy to jest ok?
Naprawdę mam lęk przed ściąganiem napletka, jest ogromny, jak już czuję ból wędzidełka to przestaję natychmiast, no po prostu jest to nie do zniesienia, nie chcę się potem babrać we krwi. Z Detreomycyną postępuję tak samo, najpierw wodą oblewam żołędzia, a potem nakładam maść, BARDZO lekko palcem rozprowadzam na około i smaruję również żołędzia, czy to jest ok?

Kiedy zacząć ściągać napletek, jak ból będzie mniejszy np. za 3-4 dni, a może więcej? Poczekać i delikatnie się obchodzić z Benem czy wziąć coś przeciwbólowego i się nie pieprzyć? Zdecydowanie wolę pierwszą opcję ^^

Pozdrawiam i proszę o jakiekolwiek porady, jestem dzień po zabiegu i w ogóle pierwszy raz w życiu w szpitalu byłem na jakiejś operacji.

Postaram się załączyć zdjęcia penisa jak wyglądał przed zabiegem i aktualne po zabiegu ;)
 

sławek83

Moderator
Re: Częściowe usunięcie stulejki oraz przedłużenie wędzidełk

W temacie masz "częściowe usunięcie stulejki :)"

Miałem to samo co ty i też używałem Detreomycyny2%.
Ja po sikaniu też ściągałem napletek tyle ile mogłem i przemywałem Rivanolem, ale twój sposób też jest ok. Z tą maścią też robisz dobrze tylko że zaleca się rano i wieczorem tylko, tak mi lekarz powiedział. Jak czujesz ból to przestawaj bo można sobie zaszkodzić, z dnia na dzień będzie lepiej.
Nie ma z czym się spieszyć, trzymaj się tej pierwszej opcji. Ja codziennie ściągałem po trochu aż pewnej nocy sam zszedł przy wzwodzie i było ok.
Trzymaj go jeszcze cały czas ku górze, wtedy opuchlizna powinna szybciej znikać.
 

kubasniak

New member
Re: Częściowe usunięcie stulejki oraz przedłużenie wędzidełk

ops pomyliłem się w nazwie tematu...

Dzięki za tak szybką odpowiedź ^^
Dokładnie jak mówisz lekarz też mi powiedział, żeby tylko rano i wieczorem używać Detreomycynę 2% ;)

Pozdrawiam
 

kubasniak

New member
Re: Częściowe usunięcie stulejki oraz przedłużenie wędzidełk

2gi dzień się nie kąpałem i nie wytrzymuję. Czy są jakieś zalecenia? Oczywiście higiena penisa co każde sikanie, oblewam wodą i psikam Octeniseptem, także jest czysty w 100%, ale mam obawy że pod prysznicem żel wleci czy to w ogóle nie przeszkadza? :D
Taki szczegół, ale naprawdę martwię się o mojego żołnierza, chcę najdelikatniej jak można się z tym obchodzić, nie chcę żadnych infekcji itd. i ponownej wizyty w szpitalu... :)

Na całe szczęście nie mam żadnych krwawień przy oddawaniu moczu, ale mogę jedynie naciągnąć napletek do połowy żołędzia tak żeby szwy było widać, dalej nie dam rady,bo boli dużo mocniej ;p jakby uczucie rwania...

Jutro wrzucę fotki, bo potrzebuję kogoś, żeby ocenił czy wszystko w porządku ;)


Pozdrawiam,
Kubasniak
 

sławek83

Moderator
Re: Częściowe usunięcie stulejki oraz przedłużenie wędzidełk

Drugi dzień bez kąpieli :shock: oszalałeś!!! Ja brałem prysznic od razu po zabiegu wieczorem i nawet jakby mi lekarz zakazał to chyba i tak bym się skusił bo nie wyobrażam sobie położyć się bez prysznica lub kąpieli. Musisz tylko uważać na wodę, najlepiej żeby była letnia i nie lej strumienia bezpośrednio na Wacka.
Nie bawiłem sie też w jakieś szare mydła czy inne dziwne rzeczy tylko normalnie używałem żelu tego samego co zwykle.
 

kubasniak

New member
Re: Częściowe usunięcie stulejki oraz przedłużenie wędzidełk

Dlatego mówię, że jest to nie do wytrzymania... idę wziąć prysznic!

btw. opornie mi idzie smarowanie Detreomycyną wacka, dotykanie szwów i ogólnie rany drażni i odpycha, używałeś czegoś żeby rozsmarować np patyczków do uszu czy hardkorowo przyciskałeś palcami? Ta maść strasznie się lepi do palca zamiast do penisa >.<'
wku***a mnie to już...

Pozdrawiam,
Kubasniak
 

sławek83

Moderator
Re: Częściowe usunięcie stulejki oraz przedłużenie wędzidełk

Miałem ten sam problem z tą maścią. Nie miałem na to sposobu, poprostu kombinowałem żeby zostawała na Wacku a nie na palcu. Ściągałem ile się dało napletek, smarowałem wszędzie dokładnie i naciągałem napletek. Tylko że przy naciąganiu napletka ta maść schodziła razem z nim :( ale jakoś tak opanowałem że maść zostawała. I już po naciągnięciu jeszcze brałem trochę tej maści i smarowałem wkoło jakby wciskjąc trochę pod napletek. Ogólnie to męczące to było.
 

kubasniak

New member
Re: Częściowe usunięcie stulejki oraz przedłużenie wędzidełk

No jest to męczące, ale się chyba wprawiłem, coraz lepiej mi wszystko idzie, na początku to wyglądało jakbym miał 2 lewe ręce...

To jest już mój 3ci dzień po zabiegu!

Zamieszczam fotki, proszę o ocenę, czy wszystko jest ok, czy mieliście podobnie?

http://imageshack.us/g/844/zdjcie0065kq.jpg/

tutaj są fotki, nie za dobrej jakości, bo z telefonu komórkowego ;(
 

kubasniak

New member
Re: Częściowe usunięcie stulejki oraz przedłużenie wędzidełk

mógłbyś ktoś to ocenić? trochę panikuję ;p czy 4 dnia mogliście ściągnąć cały napletek?
 

kristofer87z

New member
Re: Częściowe usunięcie stulejki oraz przedłużenie wędzidełk

Ja miałem taka opuchliznę, że penis był ponad 2 razy grubszy niż normalnie.
I też myślałem, że się nie uda ściągnąć napletka...

Ale sytuacja zmusiła.
Sikałem (a przy takiej opuchliznie to ciężko mówić o jakimkolwiek celowaniu), i spłynęło na opatrunek.
Zaczęło piec jak cholera - przyleciała pielęgniarka z lekarzem i bez problemu zdjęli napletek.

Myślę, że największy hamulec to psychika.
Oczywiście wszystko w ramach zdrowego rozsądku.

I nie martw się szwami - nie są ostre i nic Ci nie przetną ;)
 
Do góry