Słuchajcie mam pytanie do doświadczonych.
moje problemy zaczeły się od tego, ze z pod napletka zaczeła wypływać biała maź i szczypało po sikaniu. Przerażony poleciałem do chirurga ogolnego mówiąc mu o swoim problemie i że mam stulejkę. Kazał polożyć się na stole i zaczoł sciagać napletek twierdząc, że on nie widzi tam stulejki i jest nadkażenie bakteryjne zapisał neomecynę do smarowania, a maź to mastka....
wolałem nie patrzeć co on tam robi, ale napletek ssuwał, powiedział, ze nie zrobił tego do końca, bo byłoby to bolesne, ale ze stulejką to raczej nie ma problemu, co najwyzej zwęzone ujście napletka. Twiedził, ze mam cwiczyć to powinien się rozciagnąć....
I teraz pytania"
1. jak mam to robić, czy na siłe czy kazdego dnia po "milimetrze"?
2. czy robić to w wodzie, czy po wyjściu z wanny?
3. nie widziałem ile on sciagnął ( troszkę ciągło), ja daaję rade tak do połowy bez wczesniejszego ćwiczenia.
4. czy mogę sobie coś uszkodzić takimi ćwiczeniami
moje problemy zaczeły się od tego, ze z pod napletka zaczeła wypływać biała maź i szczypało po sikaniu. Przerażony poleciałem do chirurga ogolnego mówiąc mu o swoim problemie i że mam stulejkę. Kazał polożyć się na stole i zaczoł sciagać napletek twierdząc, że on nie widzi tam stulejki i jest nadkażenie bakteryjne zapisał neomecynę do smarowania, a maź to mastka....
wolałem nie patrzeć co on tam robi, ale napletek ssuwał, powiedział, ze nie zrobił tego do końca, bo byłoby to bolesne, ale ze stulejką to raczej nie ma problemu, co najwyzej zwęzone ujście napletka. Twiedził, ze mam cwiczyć to powinien się rozciagnąć....
I teraz pytania"
1. jak mam to robić, czy na siłe czy kazdego dnia po "milimetrze"?
2. czy robić to w wodzie, czy po wyjściu z wanny?
3. nie widziałem ile on sciagnął ( troszkę ciągło), ja daaję rade tak do połowy bez wczesniejszego ćwiczenia.
4. czy mogę sobie coś uszkodzić takimi ćwiczeniami