• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Cwiczenia po konsultacji lekarskiej

bolek30

New member
Słuchajcie mam pytanie do doświadczonych.
moje problemy zaczeły się od tego, ze z pod napletka zaczeła wypływać biała maź i szczypało po sikaniu. Przerażony poleciałem do chirurga ogolnego mówiąc mu o swoim problemie i że mam stulejkę. Kazał polożyć się na stole i zaczoł sciagać napletek twierdząc, że on nie widzi tam stulejki i jest nadkażenie bakteryjne zapisał neomecynę do smarowania, a maź to mastka....
wolałem nie patrzeć co on tam robi, ale napletek ssuwał, powiedział, ze nie zrobił tego do końca, bo byłoby to bolesne, ale ze stulejką to raczej nie ma problemu, co najwyzej zwęzone ujście napletka. Twiedził, ze mam cwiczyć to powinien się rozciagnąć....
I teraz pytania"
1. jak mam to robić, czy na siłe czy kazdego dnia po "milimetrze"?
2. czy robić to w wodzie, czy po wyjściu z wanny?
3. nie widziałem ile on sciagnął ( troszkę ciągło), ja daaję rade tak do połowy bez wczesniejszego ćwiczenia.
4. czy mogę sobie coś uszkodzić takimi ćwiczeniami
 

anonimowystul

New member
bolek30 napisał:
...
I teraz pytania"
1. jak mam to robić, czy na siłe czy kazdego dnia po "milimetrze"?
2. czy robić to w wodzie, czy po wyjściu z wanny?
3. nie widziałem ile on sciagnął ( troszkę ciągło), ja daaję rade tak do połowy bez wczesniejszego ćwiczenia.
4. czy mogę sobie coś uszkodzić takimi ćwiczeniami
1. Nic na siłę, na spokojnie, po trochu każdego dnia
2. W ciepłej wodzie
3. To nie jest pytanie, więc nie mam jak na ten podpunkt odpowiedzieć :p.
4. Tylko jeśli będziesz robił na siłę, patrz punkt 1 ;]

Generalnie poszukaj tu dokładnie na forum, żebyś miał informację z pierwszej ręki od ludzi którzy też ćwiczyli, bo pojawiało się już o tym nie raz na tym forum, a ja Ci powtarzam tylko to co zapamiętałem z tych tematów, gdyż sam miałem stulejkę całkowitą i nie było innej rady jak zabieg, więc żadnych ćwiczeń nie wykonywałem.
 

bolek30

New member
Dziekuję za odpowiedź...
Bedę robił jak piszesz, zakładam, ze chirurg niejedno już widział i wie co mówi, niepokoi mnie tylko ta maź, bo nigdy wczesniej mastka w takich ilościach nie wyplywała, i nie wiem czy się martwić, czy nie, chociaż tak myślę, że może na skutek wiekszych ruchów napletka wydostają się sie pamiątki w wielu rad. Sugerowałem, że moze to jakas grzybica ( ostatnio przechodziłem długą antybiotykoterapię), ale doktor powiedział, ze to mastka, wiec juz sam nie wiem. będe obserwował i wraźe czego dalej konsultował.
Jeszcze raz dziękuję
 

anonimowystul

New member
Nie ma problemu, ale jeszcze raz zalecam Ci dokładniejsze poczytanie forum, bo znajdziesz wtedy dokładniejsze informacje na temat tych ćwiczeń napletka ;)
 

bergen

New member
Chirurg nie do końca wie, co mówi. Stulejka to właśnie zwężenie napletka, to raz, uniemożliwiające jego odprowadzenie do rowka zażołędnego, to dwa. Opowiada więc głupoty w części dotyczącej jej braku.

Z pewnością masz jakiś rodzaj zakażenia - miejmy nadzieję że wiedział co mówi przepisując maść. Polecam raczej urologów niż chirurgów. I raczej sprawdzonych/rekomendowanych, bo tu też z jakością usług bywa słabo, niestety (na tym forum jest sporo rekomendacji)
 

bolek30

New member
Witam ponownie.
Słowa chirurga nie dawały mi spokoju i poleciałem dzisiaj do urologa :D ech ostro się za siebie wziełem:)
Słowa urologa: stulejki nie ma, tylko jestem przewrazliwiony i przesadnie boje się ściągać napletek.
Mówiłem mu o tej wydzielinie i powiedzial, że masci lepiej nie stosować bo mogę sobie tam zapaskudzić coś, tylko moczyć członek 2 - 3x dziennie w nadmanganianie potasu....i ściagać napletk stopniowo aż dojedzie do rowka.
Wiecie co juz nie wiem, czy bariera jest w mojej głowie, czy co??
Ale skoro dwuch lekarzy potwierdziło diagnozę .
P.S pytałem, czy mogę sobie tam coś ponadrywać czy coś, to powiedział że nie tylko smiało działać.
 

anonimowystul

New member
No wiesz, każdy inaczej rozumie słowa "nie na siłę". To nie może być również tak, że jak tylko poczujesz opór to będziesz przestawał. Musisz w to wkładać trochę siły, naciągasz aż poczujesz opór, a później naciągasz dalej. "Nie na siłę" w sensie, że jak już poczujesz duży ból i naprawdę nie będzie chciało za nic iść ani milimetr dalej to nie przesadzać z tym.

Jak dwóch lekarzy i chirurg i urolog Ci powiedziało tak samo to coś w tym pewnie jest. Wykonuj ćwiczenia starając się stopniowo coraz bardziej naciągać napletek i po miesiącu, dwóch problem na pewno zniknie ;).

A co do maści to mamy tu sprzeczne zalecenia lekarzy, ja Ci więc doradzam posłuchanie się urologa, gdyż on jest specjalistą od członków.

bergen napisał:
Chirurg nie do końca wie, co mówi. Stulejka to właśnie zwężenie napletka, to raz, uniemożliwiające jego odprowadzenie do rowka zażołędnego, to dwa. Opowiada więc głupoty w części dotyczącej jej braku.
Niekoniecznie chirurg nie wie co mówi, tylko może lekka rozbieżność nazewnictwa i zamiast stosować nazewnictwa "stulejka całkowita" i "stuljeka częściowa" to stulejkę całkowitą, czyli mocniejsze zwężenie napletka, takie które nie pozwala na pokazanie żołędzia nazywa po prostu stulejką, a lżejsze (czyli stulejkę częściową) które np. pozwala ściągnąć napletek w stanie spoczynku, a we wzwodzie nie pozwala nie uznaje jako stulejkę i nazywa po prostu zwężeniem napletka. Nie wiem :p. Ale jak widzisz już 2 lekarzy mu powiedziało, że nie ma stulejki, więc coś w tym bardzo prawdopodobne, że jest ;).
 

bolek30

New member
Dzięki za zainteresowanie....
Powiem tak- nie chcę nikogo obwiniać o tą sytuację, ale w dzieciństwie nikt mi nie mówil że napletek trzeba ściagać.... gdybym to wiedzial w wieku kilku lat to pewno dzisiaj nie pisałbym na tym forum....
Potem doszedł wstyd przed lekarzami i pewno dalej nic bym z tym nie robił aż doszedł ten stan zapalny i teraz tak sobie myśle i dedukuję: na początku moich dolegliwości piekły mnie okolice cewki moczowej, doszło parcie na pecherz i metny mocz.
Poszedłem do internistki powiedziałem co i jak, ale o "stulejce" nie mówiłem. Stwierdziła zapalenie pęcherza i dała antybiotyk, nie było poprawy dała drugi. W miedzyczasie już troszkę odsłoniłem cewkę i okazało się, ze jest na zołędzi biały nalot. Zasugerowałem że może to grzybica, więc dała 3 lek Nolicin, który jest chemioterapełtykiem, działającym też na drożdzaki, ale nie jest typowym lekiem przeciwgrzybicznym+ maść Pimafucord. I po tym zaczeły się jazdy, bo prawdopodobnie 3 antybiotyki tak osłabiły organizm, że grzybica rozszalała się na dobre i pojawiły się te wycieki z cewki i pieczenie po sikaniu. Urolog nie bardzo miał czas mnie wysłuchać o tej antybiotykoterapii i podejrzeniu grzybicy.
Więc tak jak kazał moczę i nadmanganianie i ćwiczę,ale od dzisiaj biorę flukonazol przeciwgrzybiczny i ból po sikaniu osłabł a i wydzieliny jest mniej, wieć na 90% 3 antybiotyki były niepotrzene, tylko coś na grzybice powinienem dostać.
A i zeby nie było, że kolejny co sam się leczy to dodam, ze jutro idę do internisty powiem mu o flukonazolu i zapytam ile i jak długo powinienem go brać, zeby grzybek nie powrócił.
dzieki chłopaki, wygadałem się
 

bolek30

New member
Słuchajcie mam jeszcze jedno pytanie.... JAK ĆWICZYĆ?
1.Czy mam powoli starać się ściągnąć napletek trzymając za trzon penisa czy jakoś tam wyżej za żołądź bo nie wiem jaka metoda bedzie lepsza
2. Czy mam powoli naciagać i jak poczuje opór to potrzymać tak chwilę i lekko ssówac dalej?
Kurde ale mam bariere psychiczna, ze zaraz coś tam porozrywam...
 

bolek30

New member
Słuchajcie poćwiczyłem sobie trochę i są małe sukcesy- i to jest dobre, bo chociazby jest większa szansa na utrzymanie czystości, ale napotkałem mały problem, z jednej strony napletek jest jakby zrosniety błonka z żołedziem i nie chodzi mi o wedzidelko,, to jest poziomy zrost i teraz pytanie, czy na skutek ćwiczen to się rozklei samo, czy lepiej nie kombionowac i pokazać to lekarzowi? To naprawdę wygląda jak taki mały zrost i .
 

bergen

New member
bolek30 napisał:
Słuchajcie poćwiczyłem sobie trochę i są małe sukcesy- i to jest dobre, bo chociazby jest większa szansa na utrzymanie czystości, ale napotkałem mały problem, z jednej strony napletek jest jakby zrosniety błonka z żołedziem i nie chodzi mi o wedzidelko,, to jest poziomy zrost i teraz pytanie, czy na skutek ćwiczen to się rozklei samo, czy lepiej nie kombionowac i pokazać to lekarzowi? To naprawdę wygląda jak taki mały zrost i .


Przestań chodzić do lekarzy - idiotów.

Jest oczywiste, że masz problem - czy żaden z tych baranów nie zauważył sklejenia?

Co to w ogóle za tekst "przesadnie boisz się ściągać napletek". Jak lekarz może coś takiego powiedzieć?

Jeśli napletek nie jest luźny i nie daje swobodnie odprowadzić się za żołądź - to oznacza stulejkę, bądź komplikacje dodatkowe - jak na przykład sklejenie napletka z żołędzią.

Znajdź lekarza polecanego na forum i idź do niego. Ilość lekarzy-idiotów jest niestety zastraszająca.

ps. w dzieciństwie też dwukrotnie usłyszałem od urologów że nie mam stulejki i powinienem ćwiczyć. Mając przykrótkie wędzidełko i mogąc odprowadzić napletek na centymetr od czubka...
 

anonimowystul

New member
Idź jeszcze raz do innego Urologa. A jeśli taki zamiast zabiegu poleci Ci jakieś ćwiczenia w domu to zamiast odpowiedzieć "dziękuje, do widzenia" to się dokładnie dopytaj w jaki sposób masz te ćwiczenia wykonywać, ile siły w nie wkładać, itd.
 

bolek30

New member
witam wszystkich ponownie
na wizycie u urologa- dodam prywatnej- nie powiedziałem dziękuję i do widzenia... chcialem zapytac o wiele, ale PAN DOKTOR nie był zainteresowany rozmową ze mną..... na wszystkie moje dolegliwości i infekcje kazał tylko moczyć w KMnO4.... a napletek dzisiaj ściągnąć do połowy a jutro już aż do rowka... co wydaje mi się lekką przesadą, bo skóra też musi się przywyczaić chyba...
A teraz co do efektów- nie wiem czy infekcja ustępuje bo czasami nadal piecze, czasami swedzi, a chwilami już jest ok, więc nie wiem jak to ocenić, a co do mojej "stulejki" to codziennie odkrywam nieznane dotąd mi części ciała:)... martwi mnie tylko ten mały zrost napletka z żołedzią... nie wyglada to na to, zeby samo się odlepiło.... pocwiczę jeszcze troche i jezeli się nie odkleji samo to chyba poprostu przejdę się do dobrego chirurga ogólnego, zeby to zobaczył ( myslę, ze skoro operuje narządy wewnętrzne, to malutki zrost chyba nie bedzie dla niego jakimś cięzkim przypadkiem) w każdym razie sam nie bedę nic nadrywał i szarpał na siłę, bo wiecej moze byc z teko szkody, jak pożytku....
I oczywiście niezmiennie boję się załupka, w każdym razie z każdym dniem higiena jest lepsza.
Pozdrawiam wszystkich piszacych i dzięki za zainteresowanie
 

anonimowystul

New member
bolek30 napisał:
ale PAN DOKTOR nie był zainteresowany rozmową ze mną...
Przykro mi, że kolejny lekarz kretyn :(. Nienawidzę lekarzy mających wyjebane na pacjenta, a jeszcze jak mu się dodatkowo płaci to już w ogóle masakra. Po to on jest przecież, żeby odpowiadać na Twoje pytanie i rozwijać Twoje wątpliwości natury medycznej. No, ale generalnie byłeś już u 3 lekarzy i żaden Ci stulejki, takiej która wymaga zabiegu nie zdiagnozował, a więc coś w tym musi być, ćwicz może nie tak radykalnie jak kazał ten ostatni doktorek, ale jednak może trochę więcej pewności siebie w tych ćwiczeniach ;). I cierpliwości, poprawa może być dopiero po jakimś czasie zauważalna

bolek30 napisał:
Słuchajcie mam jeszcze jedno pytanie.... JAK ĆWICZYĆ?
Tu masz wydaje się jakiś w miarę konkretny post na temat ćwiczeń napletka :
viewtopic.php?f=2&t=6302&start=1035#p78522

bolek30 napisał:
na wszystkie moje dolegliwości i infekcje kazał tylko moczyć w KMnO4
Ten KMnO4 to ten nadmanganian potasu właśnie? Jeśli tak to to już drugi urolog, który Ci polecił to samo, a więc stosuj się do tych zaleceń i cierpliwości, na pewno też po jakimś czasie się pojawi poprawa. Nie używaj oprócz tego innych rzeczy, o których wyczytasz na Internecie, że są skuteczne (jakiś maści, czy czegokolwiek innego) bez konsultacji z lekarzem, bo uzyskasz jeszcze efekt odwrotny do zamierzanego.


No i generalnie głowa do góry i cierpliwości, wyjdziesz z tego ;) ;].
 

bolek30

New member
witajcie ponownie.....
cwiczenia jednak wiele dały, bo praktycznie od jakiegos czasu sciagam coraz wiecej, zostało tylko małe sklejenie, albo zrosniecie po lewej stronie.... jutro ide do chirurga zeby oblukał co to jest i powiedział jak zadziałac, bo sam na siłe nic nie bede rozrywał, jak kazał urolog.... a i odwaga w tych cwiczeniach rosnie z kazdym dniem
 

bolek30

New member
Nowe informacje....
W czwartek bardzo fajny chirurg powiedział, żeby samemu nic nie rozywać, a dzisiaj jestem po zabiegu rozklejania tego zrostu i rozciagania napletka....
Na oddzial zostalem przyjety o 9:00 a po 12 już wychodziłem do domu i teraz szook, zeby zaoszczędzić mi stresu i bólu wysztko było w krótkiej narkozie dozylnej( chwilke pokrecilo sie w głowie i potem juz nic nie pamietam) teraz mam tylko dbać o higiene i 2x dziennie stosowac wazelinę zeby nic się nie zrosło spowrotem....
 

anonimowystul

New member
No i super. Bardzo dobrze postąpiłeś idąc do innego lekarza, a nie próbując samemu działać. A teraz już sprawa załatwiona i po strachu, cieszę się wraz z Tobą ;).
 

bolek30

New member
trochę namieszałem chyba.... to był ten sam chirurg który stwierdził, ze stulejki nie widzi, tylko on w przeciwienstwie do urologa nie kazał samemu rozrywać tej sklejki, zrobili mi to na oddziale;)
mam tylko jedną obawę, bo teoretycznie wszystko dziala jak nalezy, tylko bardzo boję się zsuwać napletek to rowka, zeby załupek mi sie nie zrobił.....teoretycznie brakuje mi milimetr, zadnego bólu i oporu nie czuje, tylko strach mnie powstrzymuje
 

anonimowystul

New member
Nawilż czymś dobrze, żeby był poślizg. Jakimś olejkiem, czy czymś, wcześniej się upewniając czy można tego użyć do miejsc intymnych i spróbuj, wtedy nie powinno być niebezpieczeństwa załupka. Znaczy bez zaleceń lekarza bym nie motywował do takich czynności, ale skoro dwóch lekarzy Ci mówiło byś tak zrobił to przy nadaniu odpowiedniego poślizgu raczej nie masz się czego bać. ;)

Przełam się najlepiej jak najszybciej, byś już miał to z głowy i w końcu czuł się też dużo lepiej ;). A jak już Ci się uda to pamiętaj byś codziennie pod prysznicem ściągał napletek i mył dokładnie penisa, by po pierwsze zacząć utrzymywać w końcu należytą higienę, po drugie, żeby Ci nie wróciło znowu to zwężenie napletka, nie pozwalające Ci na jego swobodne ściąganie. Życzę powodzenia, napisz później jak Ci poszło ;).
 

Podobne tematy

Do góry