Chodziło mi o cos innego co zauwazylem. 
Mianowicie u mnie pogorszenie zwykle wystepuje w zimne dni kiedy jestem zestrtesowany(Mysle ze glownie odpowiedzialne sa miesnie dna miednicy) . Zauwazylem tez ze wtedy gorzej dziala moj uklad trawienny. Po zjedzeniu nawet zdrowszych rzecz potrafi mnie bolec brzuch a zjedzenie np kanapek powoduje u mnie dosyc ostre gazy. 
Natomiast, zauwazylem jeszcze jeden objaw, tzn trudniejsze wyproznianie. Pojawia mi sie tez czasem krew na papierze toaletowym. Kiedys bylkem, z tym nawet u proktologa i powiedzial mi ze nie jest jest to delikatna rana kotra moze sie przerodzioc w szczelie odbytu. Kazal mi uzywac czopkow Proktosedon. Co ciekawe wraz z ustaniem bolu prostaty ustapily mi tez dolegliwosci zwiazane z wyproznianiem. Zbieglo sie to rowniez z wykonczeniem 12 czopkow.   
Teraz tez zauwazylem ze odkad lepiej mi sie siedzi na tronie, to mniej mnie boli. 
Zastanawiam sie czy bliskosc prostaty i jelita grubego nie powoduje ze bakterie z kalu przedostaja sie do prostaty? Nie mowie ze to bedzie genialne lekarstwo. Natomiast moze gorsze wyproznienie powoduje ze nie wszystko jest wydalone i caly czas zaraza prostate? 
Moze ma ktos jakies doswiadczenia w tym niezbyt przyjemnym temacie ? 

Moze w miare regularna lewatywa by pomogla bardziej ?