Cześć, jestem 17 dni po zabiegu częściowego obrzezania staplerem z usunięciem wędzidełka. Zabieg był spowodowany stulejką całkowitą. Wszystkie zszywki oprócz tych od strony wędzidełka już odpadły, na razie ładnie się goi. Występuje minimalna oponka, jeśli w ogóle można nazwać to oponką. Jedynym problemem jest ciasna blizna odczuwalna przy wzwodzie(linia szwów siedzi zaraz za żołędziem). Parę dni temu byłem na kontroli u lekarza i powiedział, że wszystko fajnie i że w dużej części żołądź jest przykryty. Spytałem się go czym smarować bliznę, żeby ją uelastycznić i powiedział, że tu nie ma co smarować, bo prawie blizny nie ma. Nie wypytywałem go dalej o to, ponieważ nie byłem wtedy jeszcze świadom tego jak to wygląda przy mocniejszym wzwodzie(starałem się ich unikać). Domyślam się, że w takim przypadku powinienem jednak czymś smarować. Słyszałem o Contractubexie i plastrach silikonowych. Co polecacie?