Jestem dwa tygodnie po zabiegu. niestety pojawia się jakaś maź... myślałem początkowo, że to pozostałość po preparacie dezynfekującym, którego od tygodnia codziennie używam (lekarz przepisał) a ten preparat jest właśnie brązowo-żółty
potem myślałem, że to limfa czyli chłonka, ale zobaczyłem też trochę chyba ropy;/ i już sam nie wiem co to jest.... czy jak jest ropa (bardzo mało ale jest) to zawsze oznacza zakażenie???????
a może ta maź to jest poprostu resztki krwi (mam małą ranę), moczu, chłonki no i maści, jaką dał mi też doktor...?????
a dzisiaj to wydaje mi sie, że przeciez szwy rozpuszczalne też chyba zostawiają po sobie jakiś płyn (?) (na forum chłopaki o tym pisali).... czy to prawda? jeśli tak, to jaki to jest kolor? bo szwy, nie wiem czy to normalka, to mam różnego koloru... są czerwone i żółte
stresować się tym czy poczekać aż ta mała rana o któej mówiłem się zagoi i wyjdą szwy i przestanę stosować maść przepisaną przez doktora??
dzięki
potem myślałem, że to limfa czyli chłonka, ale zobaczyłem też trochę chyba ropy;/ i już sam nie wiem co to jest.... czy jak jest ropa (bardzo mało ale jest) to zawsze oznacza zakażenie???????
a może ta maź to jest poprostu resztki krwi (mam małą ranę), moczu, chłonki no i maści, jaką dał mi też doktor...?????
a dzisiaj to wydaje mi sie, że przeciez szwy rozpuszczalne też chyba zostawiają po sobie jakiś płyn (?) (na forum chłopaki o tym pisali).... czy to prawda? jeśli tak, to jaki to jest kolor? bo szwy, nie wiem czy to normalka, to mam różnego koloru... są czerwone i żółte
stresować się tym czy poczekać aż ta mała rana o któej mówiłem się zagoi i wyjdą szwy i przestanę stosować maść przepisaną przez doktora??
dzięki