Cześć.
Mam 20 lat i od dłuższego czasu miałem stulejkę, kochałem się z dziewczyną, ale nigdy nie udało mi się dojść, ponieważ po pewnym czasie zaczęło mnie boleć, go za mocno zsunął się napletek. Gdy ona mi robiła dobrze, to albo za mocno pociągnęła ręką, albo przejechała palcami i bolało, choć nadal miałem wzwód, to utraciłem całą przyjemność. Ja nie mam problemów z masturbacją - masturbuję się rzadko, ale zawsze mam orgazm i wytrysk.
W końcu poszedłem na operację. Stulejka usunięta. Teraz napletek schodzi całkowicie, jest elegancko. Niestety, nie kocham się z dziewczyną z jednego powodu - mieszkam na stancji i nie mam komfortu psychicznego, gdyż obok mieszkają właściciele mieszkania i raz prawie nas nakryli na igraszkach. Nie mogę więc sprawdzić, czy brak wytrysku z dziewczyną był efektem właśnie stulejki. Teraz pewnie ciężko byłoby mi dojść, gdyż nie mam komfortu psychicznego. Staram się wymyślić jakąś okazję, żeby być z nią sam na sam, bez nikogo za ścianą itp. Gdy się masturbuję wszystko jest ok, mam odpowiedni poranny wzwód, a także jak mam tylko jakąś podniecającą myśl, to mój przyjaciel staje na baczność. Pod tym względem jest wszystko ok. Zastanawia mnie ten brak wytrysku, gdy uprawiałem seks lub dziewczyna mi robiła dobrze... czy to mogło być spowodowane stulejką? Czy może jakieś inne schodzenia? Dodam, że nie miałem żadnych badań, ale też nie odczuwam żadnych innych dolegliwości. Przed operacją stulejki starałem się nawet nie masturbować, by móc dojść, ale nie wyszło. A nie masturbuje się często...
Proszę o jakieś rady albo coś... Bo chcemy wziąć ślub, założyć rodzinę...
Mam 20 lat i od dłuższego czasu miałem stulejkę, kochałem się z dziewczyną, ale nigdy nie udało mi się dojść, ponieważ po pewnym czasie zaczęło mnie boleć, go za mocno zsunął się napletek. Gdy ona mi robiła dobrze, to albo za mocno pociągnęła ręką, albo przejechała palcami i bolało, choć nadal miałem wzwód, to utraciłem całą przyjemność. Ja nie mam problemów z masturbacją - masturbuję się rzadko, ale zawsze mam orgazm i wytrysk.
W końcu poszedłem na operację. Stulejka usunięta. Teraz napletek schodzi całkowicie, jest elegancko. Niestety, nie kocham się z dziewczyną z jednego powodu - mieszkam na stancji i nie mam komfortu psychicznego, gdyż obok mieszkają właściciele mieszkania i raz prawie nas nakryli na igraszkach. Nie mogę więc sprawdzić, czy brak wytrysku z dziewczyną był efektem właśnie stulejki. Teraz pewnie ciężko byłoby mi dojść, gdyż nie mam komfortu psychicznego. Staram się wymyślić jakąś okazję, żeby być z nią sam na sam, bez nikogo za ścianą itp. Gdy się masturbuję wszystko jest ok, mam odpowiedni poranny wzwód, a także jak mam tylko jakąś podniecającą myśl, to mój przyjaciel staje na baczność. Pod tym względem jest wszystko ok. Zastanawia mnie ten brak wytrysku, gdy uprawiałem seks lub dziewczyna mi robiła dobrze... czy to mogło być spowodowane stulejką? Czy może jakieś inne schodzenia? Dodam, że nie miałem żadnych badań, ale też nie odczuwam żadnych innych dolegliwości. Przed operacją stulejki starałem się nawet nie masturbować, by móc dojść, ale nie wyszło. A nie masturbuje się często...
Proszę o jakieś rady albo coś... Bo chcemy wziąć ślub, założyć rodzinę...