Marcin1986
New member
Witam , od dłuższego czasu zmagam się z bardzo osłabioną erekcją. Masturbacja jeszcze jakoś idzie bo caly czas wykonuje ruchy które nie powodują, że mi opadnie , ale wystarczy ze puszczę go na kilka sekund i już czuć, że jest dużo mniejszy po okolo 1,5 minuty wraca prawie do rozmiarów stanu spoczynku, jest to bardzo denerwujące i ustępuje dopiero na chwile przed wytryskiem, który jest też dużo słabszy niż kiedyś. Przy stosunku jest gorzej bo jakiekolwiek gry wstępne nie powodują erekcji na tyle by mozna bylo rozpocząć tą właściwą część, jeszcze ponad rok temu byłem w stanie po jednym wytrysku tego samego dnia robić to drugi raz, teraz przy próbie 2 razu nawet nie drgnie.. Jakby tego było mało to dziś po mało udanym stosunku z podobnych przyczyn jak wyżej poczułem , że tak jakby "nie opadł do konca"caly jest taki napuchniety i nabrzmiały. Co to może być bo zaczyna mnie niepokoić.