Witam wszystkich.
Mam 19 lat i niedawno postanowiłem poddać się zabiegowi plastyki napletka (lub jak kto woli obrzezania oszczędnego). Było to spowodowane jak już zapewne się domyślacie problemem stulejki. Od owego zabiegu minęły już prawie dwa miesiące. Wszystkie szwy powypadały a rana się zagoiła. Przez ten czas byłem na dwóch wizytach kontrolnych u lekarza który mnie operował. Pan doktor na drugiej wizycie która miała miejsce 3 tyg po zabiegu uznał że jest wszystko w porządku i przypisał maść do smarowania na bliznę po czym podziękowaliśmy sobie za współpracę. Jednak mimo tak długiego czasu wciąż mam parę obaw odnośnie problemu (a właściwie kilku problemów) które wyszły na światło dzienne jakiś czas po ostatniej wizycie. Postanowiłem że wypiszę to w punktach bo tak będzie mi po prostu najwygodniej. Poniżej umieszczę też kilka zdjęć członka aby lepiej naświetlić moją sytuację potencjalnym czytelnikom
Problem numer jeden-Zaczerwieniona cewka moczowa
Jest to sprawa która najmniej mnie martwi ale postanowiłem ją wymienić z uwagi na to że jest to chyba mimo wszystko coś nie naturalnego. Otóż od pierwszego dnia od zabiegu miałem problem z zaczerwienioną cewką moczową. Nie odczuwam żadnego bólu ani innego dyskomfortu przy załatwianiu się. Jedyny problem pojawia się przy dotyku. Odczuwam wtedy takie... lekkie pieczenie ale nie jest to nic śilnego. Skonsultowałem ten problem z lekarzem zarówno na pierwszej jak i drugiej wizycie kontrolnej. Za każdym razem uspokajał mnie i mówił że zniknięcie tego jest kwestią kilku tygodni. Ogólnie rzecz ujmując nie przeszkadza mi to w niczym ale wygląda dość nieestetycznie i chciałbym się tego pozbyć. Miał ktoś podobnie ?
Problem numer dwa- Wrażliwy Żołądź
Tak wiem.... nadwrażliwy żołądź jest to sprawa normalna przy operacji stulejki ale fakt iż ten problem utrzymuje się tak długo trochę mnie nie pokoi. Ból pojawia się nie tyle przy samym dotyku lecz w momencie kiedy próbuję dajmy na to przejechać po żołędziu palcem. Nie jest on jakiś bardzo duży ale jednak powoduje lekki dyskomfort. Dodam tutaj jeszcze że ten ból pojawia się jedynie w momencie kiedy penis jest w spoczynku. Podczas wzwodu jest bardzo leciutki. Fakt faktem w porównaniu z tym co miałem w pierwszych dniach od zabiegu to nadwrażliwość obecnie jest bardzo mała ale tak jak w problemie poprzednim tak i w tym wydaje mi się że jest to coś co powinno ustąpić. Tą wątpliwość również skonsultowałem z lekarzem na wizycie i powiedział mi on że nadwrażliwość powinna minąć mniej więcej po 1,5 miesiąca. U mnie minęły już prawie dwa miesiące.
Problem numer trzy-Oponka pod Żołędziem.
Jest to pierwszy problem którego nie skonsultowałem na wizycie u urologa. Powód jest dosyć prosty. W tamtym momencie nie wydawało mi się to w żaden sposób niepokojące. Otóż mam problem z oponką która zrobiła mi się pod żąłędziem. Jest to taka jakby... spuchnięta warstwa skóry. Mogę ją spokojnie naciągnąć w dół kiedy napletek jest zdjęty (wszystkie zdjęcia są poniżej). Mam też lekki problem z bólem... sytuacja wygląda analogicznie jak w przypadku nadwrażliwego żołędzia. Ból pojawia się nie tyle przy samym dotyku co przy próbie przejechania palcem. Intenstywność jest również na tym samym poziomie. Dlaczego o tym piszę ? z paru powodów. Po pierwsze nie wygląda to zbyt ładnie, po drugie boje się że może być powodem ewentualnego nawrotu stulejki, po trzecie i najważniejsze wydaje mi się że może być bezpośrednim powodem problemu który martwi mnie najbardziej i który opisałem poniżej.
Problem czwarty- Ból w linii szwów podczas wzwodu/ masturbacji.
I tak o to dochodzimy do sedna... Problemem jest ból w miejscach w którym były szwy a teraz jest blizna. Przy stanie spoczynku jest jeszcze ok. Ból pojawia się jedynie wtedy kiedy przejadę palcem po owej bliźnie i nie jest on jakiś bardzo duży. Gorzej jest przy wzwodzie. w momencie kiedy próbuję się masturbować pojawia się duży i bardzo uciążliwy dyskomfort. Ból i takie jakby.... ciągnięcie (Tak jakbym dalej miał szwy) W momencie wytrysku również czuję się tak jakbym dalej miał tam szwy (ciągnięcie i ból.. takie... pieczenie lekkie?) Bardzo mi to przeszkadza i boje się że może być powodem jakiś przyszłych problemów z penisem jak również uniemożliwić mi potencjalny stosunek seksualny. Tego problemu również nie skonsultowałem z lekarzem. Dlaczego ? Powód jest prosty. Otóż w momencie mojej ostatniej wizyty która miała miejsce 3 tygodnie po zabiegu miałem jeszcze sporo szwów a co za tym idzie unikałem zdejmowania napletka podczas wzwodu (o masturbacji nie mówiąc). Można więc powiedzieć że w tamtym momencie nie byłem jeszcze świadomy problemu. Miał ktoś podobnie ? Jak sobie z tym poradzić ? Nie chciałbym się poddawać kolejnemu zabiegowi chirurgicznemu a szczerze mówiąc jestem całą tą sytuacją przygnębiony. Chciałem mieć już problem stulejki z głowy i wziąć się za inne moje.... powiedzmy kompleksy. Jak już mówiłem wszystkie zdjęcia wkleję poniżej.
Mam 19 lat i niedawno postanowiłem poddać się zabiegowi plastyki napletka (lub jak kto woli obrzezania oszczędnego). Było to spowodowane jak już zapewne się domyślacie problemem stulejki. Od owego zabiegu minęły już prawie dwa miesiące. Wszystkie szwy powypadały a rana się zagoiła. Przez ten czas byłem na dwóch wizytach kontrolnych u lekarza który mnie operował. Pan doktor na drugiej wizycie która miała miejsce 3 tyg po zabiegu uznał że jest wszystko w porządku i przypisał maść do smarowania na bliznę po czym podziękowaliśmy sobie za współpracę. Jednak mimo tak długiego czasu wciąż mam parę obaw odnośnie problemu (a właściwie kilku problemów) które wyszły na światło dzienne jakiś czas po ostatniej wizycie. Postanowiłem że wypiszę to w punktach bo tak będzie mi po prostu najwygodniej. Poniżej umieszczę też kilka zdjęć członka aby lepiej naświetlić moją sytuację potencjalnym czytelnikom
Problem numer jeden-Zaczerwieniona cewka moczowa
Jest to sprawa która najmniej mnie martwi ale postanowiłem ją wymienić z uwagi na to że jest to chyba mimo wszystko coś nie naturalnego. Otóż od pierwszego dnia od zabiegu miałem problem z zaczerwienioną cewką moczową. Nie odczuwam żadnego bólu ani innego dyskomfortu przy załatwianiu się. Jedyny problem pojawia się przy dotyku. Odczuwam wtedy takie... lekkie pieczenie ale nie jest to nic śilnego. Skonsultowałem ten problem z lekarzem zarówno na pierwszej jak i drugiej wizycie kontrolnej. Za każdym razem uspokajał mnie i mówił że zniknięcie tego jest kwestią kilku tygodni. Ogólnie rzecz ujmując nie przeszkadza mi to w niczym ale wygląda dość nieestetycznie i chciałbym się tego pozbyć. Miał ktoś podobnie ?
Problem numer dwa- Wrażliwy Żołądź
Tak wiem.... nadwrażliwy żołądź jest to sprawa normalna przy operacji stulejki ale fakt iż ten problem utrzymuje się tak długo trochę mnie nie pokoi. Ból pojawia się nie tyle przy samym dotyku lecz w momencie kiedy próbuję dajmy na to przejechać po żołędziu palcem. Nie jest on jakiś bardzo duży ale jednak powoduje lekki dyskomfort. Dodam tutaj jeszcze że ten ból pojawia się jedynie w momencie kiedy penis jest w spoczynku. Podczas wzwodu jest bardzo leciutki. Fakt faktem w porównaniu z tym co miałem w pierwszych dniach od zabiegu to nadwrażliwość obecnie jest bardzo mała ale tak jak w problemie poprzednim tak i w tym wydaje mi się że jest to coś co powinno ustąpić. Tą wątpliwość również skonsultowałem z lekarzem na wizycie i powiedział mi on że nadwrażliwość powinna minąć mniej więcej po 1,5 miesiąca. U mnie minęły już prawie dwa miesiące.
Problem numer trzy-Oponka pod Żołędziem.
Jest to pierwszy problem którego nie skonsultowałem na wizycie u urologa. Powód jest dosyć prosty. W tamtym momencie nie wydawało mi się to w żaden sposób niepokojące. Otóż mam problem z oponką która zrobiła mi się pod żąłędziem. Jest to taka jakby... spuchnięta warstwa skóry. Mogę ją spokojnie naciągnąć w dół kiedy napletek jest zdjęty (wszystkie zdjęcia są poniżej). Mam też lekki problem z bólem... sytuacja wygląda analogicznie jak w przypadku nadwrażliwego żołędzia. Ból pojawia się nie tyle przy samym dotyku co przy próbie przejechania palcem. Intenstywność jest również na tym samym poziomie. Dlaczego o tym piszę ? z paru powodów. Po pierwsze nie wygląda to zbyt ładnie, po drugie boje się że może być powodem ewentualnego nawrotu stulejki, po trzecie i najważniejsze wydaje mi się że może być bezpośrednim powodem problemu który martwi mnie najbardziej i który opisałem poniżej.
Problem czwarty- Ból w linii szwów podczas wzwodu/ masturbacji.
I tak o to dochodzimy do sedna... Problemem jest ból w miejscach w którym były szwy a teraz jest blizna. Przy stanie spoczynku jest jeszcze ok. Ból pojawia się jedynie wtedy kiedy przejadę palcem po owej bliźnie i nie jest on jakiś bardzo duży. Gorzej jest przy wzwodzie. w momencie kiedy próbuję się masturbować pojawia się duży i bardzo uciążliwy dyskomfort. Ból i takie jakby.... ciągnięcie (Tak jakbym dalej miał szwy) W momencie wytrysku również czuję się tak jakbym dalej miał tam szwy (ciągnięcie i ból.. takie... pieczenie lekkie?) Bardzo mi to przeszkadza i boje się że może być powodem jakiś przyszłych problemów z penisem jak również uniemożliwić mi potencjalny stosunek seksualny. Tego problemu również nie skonsultowałem z lekarzem. Dlaczego ? Powód jest prosty. Otóż w momencie mojej ostatniej wizyty która miała miejsce 3 tygodnie po zabiegu miałem jeszcze sporo szwów a co za tym idzie unikałem zdejmowania napletka podczas wzwodu (o masturbacji nie mówiąc). Można więc powiedzieć że w tamtym momencie nie byłem jeszcze świadomy problemu. Miał ktoś podobnie ? Jak sobie z tym poradzić ? Nie chciałbym się poddawać kolejnemu zabiegowi chirurgicznemu a szczerze mówiąc jestem całą tą sytuacją przygnębiony. Chciałem mieć już problem stulejki z głowy i wziąć się za inne moje.... powiedzmy kompleksy. Jak już mówiłem wszystkie zdjęcia wkleję poniżej.