Witam od pół roku nie masturbuję się. Niestety niemam obecnie stałej partnerki. Wszystko było super fajnie, lepiej mi się żyje bez tego aż do ostatniego czasu... Pojawił się taki dosc uciążliwy ból jądra. Polucji nie miałem ze 2 miesiące, choć czekałem na nią noc w noc (a kiedyś tak mnie irytowały one). Doszedłem do wniosku że ten ból jądra i częste, wzmożone parcie na mocz związanie jest z nagromadzeniem spermy. Nie wiem kiedy kolejna polucja więc zwalilem dzisiaj konia. Niezbyt pomogło, zwaliłem drugi raz i tylko trochę lepiej. No i jeszcze trzeci raz to zrobiłem i chyba w końcu czuje ulge. Wogóle nie miałem chęci na mastuarbacje, nie chcę tego robić, ale czułem że zdrowotnie to musze zrobić. Wogóle nie miałem chęci na to, ale się zmusiłem i to trzy razy. Wydaje mi się że ból jądra chyba ustąpił, co sądzicie o takich sytuacjach?