Dziwne, że na forum nigdy ten temat nie był poruszany, bo na pewno ukształtowało to mnie jako człowieka dorosłego (negatywnie). W tym roku stuknie 25 lat i każdy z tych problemów jest dla faceta tragiczny, a ja miałem nieszczęście załapać się na kumulację.
Bałem się rozwiązać problem ze stulejką, przez wstyd pokazania małego penisa obsłudze szpitala. Na szczęście znalazłem prywatny gabinet zabiegowy i niedługo zajmę się tym problemem pomimo wstydu.
Nigdy nie miałem okazji przetestować małego penisa z powodu stulejki. Brak seksu, ale też kombinowanie - w szatniach czy toaletach publicznych, obawa przed stosunkiem nawet po rozwiązaniu tematu napletka (mam zamiar obrzezać się całkowicie).
2 cm w stanie spoczynku oraz 9-10 cm we wzwodzie nie napawają optymizmem, prawda? Trochę czytałem i pogodziłem się z tym, że na powiększenie nie ma szans. Jak bardzo ograniczy to moje pole manewru?
Bałem się rozwiązać problem ze stulejką, przez wstyd pokazania małego penisa obsłudze szpitala. Na szczęście znalazłem prywatny gabinet zabiegowy i niedługo zajmę się tym problemem pomimo wstydu.
Nigdy nie miałem okazji przetestować małego penisa z powodu stulejki. Brak seksu, ale też kombinowanie - w szatniach czy toaletach publicznych, obawa przed stosunkiem nawet po rozwiązaniu tematu napletka (mam zamiar obrzezać się całkowicie).
2 cm w stanie spoczynku oraz 9-10 cm we wzwodzie nie napawają optymizmem, prawda? Trochę czytałem i pogodziłem się z tym, że na powiększenie nie ma szans. Jak bardzo ograniczy to moje pole manewru?