plosik1989
Member
Jestem 5 tygodni po zabiegu obrzezania. O dziwo mam jeszcze trochę szwów. lub pozostałości, nie wiem jak to nazwać, chodź są to szwy rozpuszczalne. Do lekarza mogę iść dopiero za tydzień na ewentualne wyciągnięcie jak jeszcze nie wyjdą, bo dopiero w piątek będę w Polsce. Mówię, że nie wiem jak to nazwać bo tydzień temu wyglądały nieco inaczej. Były całe niebieskie, a teraz zrobiły się jakieś bezbarwne. Czy to normalne? Dodaje pod spodem link do zdjęć abyście mogli ocenić.
Tak wyglądało to tydzień temu:
Imgur: The most awesome images on the Internet
A tak jest dzisiaj:
% tygodni po - Album on Imgur
Na pierwszym zdjęciu zaznaczyłem w kółko rankę, która mnie nie pokoi. Czy w miarę czasu się zagoi? Dodam, że próbowałem majstrować przy szwach i chyba z za mocno szarpnąłem szef bo właśnie z tej ranki poleciała mi lekko krew.
Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie wędzidełka. Czy możecie coś więcej na jego temat powiedzieć patrząc na zdjęcie? Na pierwszej wizycie jak byłem u urologa, pamiętam, że wspominał, że oprócz stulejki mam jeszcze krótkie wędzidełko. Na zabieg zapisałem się jakieś pół roku później jak była kasa, chyba mnie wtedy nawet nie pamiętał, że byłem na konsultacji. I właśnie chodzi o to, że podczas zabiegu nic nie mówił na temat wędzidełka, że trzeba coś z nim robić np wydłużać. Mi też z tego stresu wyleciało to jakoś z głowy. Po zabiegu też jakoś z nim nie specjalnie gadałem, bo byłem zamroczony nieco po tabletce narkotycznej którą dostałem.
Dzięki za opinie
Tak wyglądało to tydzień temu:
Imgur: The most awesome images on the Internet
A tak jest dzisiaj:
% tygodni po - Album on Imgur
Na pierwszym zdjęciu zaznaczyłem w kółko rankę, która mnie nie pokoi. Czy w miarę czasu się zagoi? Dodam, że próbowałem majstrować przy szwach i chyba z za mocno szarpnąłem szef bo właśnie z tej ranki poleciała mi lekko krew.
Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie wędzidełka. Czy możecie coś więcej na jego temat powiedzieć patrząc na zdjęcie? Na pierwszej wizycie jak byłem u urologa, pamiętam, że wspominał, że oprócz stulejki mam jeszcze krótkie wędzidełko. Na zabieg zapisałem się jakieś pół roku później jak była kasa, chyba mnie wtedy nawet nie pamiętał, że byłem na konsultacji. I właśnie chodzi o to, że podczas zabiegu nic nie mówił na temat wędzidełka, że trzeba coś z nim robić np wydłużać. Mi też z tego stresu wyleciało to jakoś z głowy. Po zabiegu też jakoś z nim nie specjalnie gadałem, bo byłem zamroczony nieco po tabletce narkotycznej którą dostałem.
Dzięki za opinie