Witam,
5 dni temu miałem zabieg wydłużania wędzidełka. Pierwsza noc była najgorsza bo miałem dosyć mocny krwotok, który dopiero po 30 minutach udało mi się zatamować. Od tamtego czasu sytuacja się nie powtórzyła, aczkolwiek martwi mnie trochę fakt, że po każdej wymianie płatka higienicznego są na nim dwa malutkie ślady krwi. Czy to normalne? Płatek higieniczny (opatrunek) zmieniam po każdym sikaniu. Najpierw odkażam penisa octeniseptem, później nasączam płatek w rivanolu i zostawiam go przyłożonego do penisa. Na razie obchodzę się ze sprzętem bardzo delikatnie ten krwotok z pierwszego dnia tak mnie przeraził, że nie chce ryzykować kolejnego. Zauważyłem też, że w niektórych miejscach gdzie są szwy zrobiły mi się takie małe podskórne kulki czy to normalne?
Lekarz kazał mi przyjść na kontrole dopiero za tydzień. Miał ktoś podobne doświadczenia?
PS. napletek mam zsunięty od czasu zabiegu - aczkolwiek nie mam z tym żadnego problemu i nigdy nie miałem. Nie ma żadnej oponki, ani niczego takiego.
5 dni temu miałem zabieg wydłużania wędzidełka. Pierwsza noc była najgorsza bo miałem dosyć mocny krwotok, który dopiero po 30 minutach udało mi się zatamować. Od tamtego czasu sytuacja się nie powtórzyła, aczkolwiek martwi mnie trochę fakt, że po każdej wymianie płatka higienicznego są na nim dwa malutkie ślady krwi. Czy to normalne? Płatek higieniczny (opatrunek) zmieniam po każdym sikaniu. Najpierw odkażam penisa octeniseptem, później nasączam płatek w rivanolu i zostawiam go przyłożonego do penisa. Na razie obchodzę się ze sprzętem bardzo delikatnie ten krwotok z pierwszego dnia tak mnie przeraził, że nie chce ryzykować kolejnego. Zauważyłem też, że w niektórych miejscach gdzie są szwy zrobiły mi się takie małe podskórne kulki czy to normalne?
Lekarz kazał mi przyjść na kontrole dopiero za tydzień. Miał ktoś podobne doświadczenia?
PS. napletek mam zsunięty od czasu zabiegu - aczkolwiek nie mam z tym żadnego problemu i nigdy nie miałem. Nie ma żadnej oponki, ani niczego takiego.