Witam jestem 4 dni po zabiegu usunięcia stulejki całkowitej. Wykonano obrzezanie częściowe z pozostawieniem jak największej ilości napletka.
Nic nie boli. Lekkie krwawienie wystąpiło tylko po wyjęciu cewnika (zabieg w znieczuleniu ogólnym). Nawet wzwody nie są bolesne tylko lekki dyskomfort.
zalecono mi smarowanie detreomycyną linni szwów oraz przemywanie wodą z szarym mydłem i oczywiście trzymanie małego do góry.
I tutaj moje pytania
1. Opuchlizna delikatnie się zmniejszyła a oponka jest malutka. w spoczynku spokojnie mogę odsłonić cały żołądź ale podczas wzwodu nie ma szans żebym odsłonił ponad połowę.. czy to przejdzie? jakoś nie mam ochoty kolejny raz na szpital.
2. Czy to normalne że po tak krótkim czasie już zgubiłem jeden szew?
Nic nie boli. Lekkie krwawienie wystąpiło tylko po wyjęciu cewnika (zabieg w znieczuleniu ogólnym). Nawet wzwody nie są bolesne tylko lekki dyskomfort.
zalecono mi smarowanie detreomycyną linni szwów oraz przemywanie wodą z szarym mydłem i oczywiście trzymanie małego do góry.
I tutaj moje pytania
1. Opuchlizna delikatnie się zmniejszyła a oponka jest malutka. w spoczynku spokojnie mogę odsłonić cały żołądź ale podczas wzwodu nie ma szans żebym odsłonił ponad połowę.. czy to przejdzie? jakoś nie mam ochoty kolejny raz na szpital.
2. Czy to normalne że po tak krótkim czasie już zgubiłem jeden szew?