Mam 17 lat i 3 dni temu przeszedłem zabieg wydłużenia wędzidełka. Na początku miałem zsunięty napletek poza żołądz i na to opatrunek, jednak dzień po zabiegu zrobił mi się załupek i niestety musiałem znowu jechać do lekarza żeby go zciągną. Lekaż kazał mi już nie zakładać żadnych opatrunków tylko myć wodą z szarym mydłem i smarować maścią z antybiotykiem. Problem polega na tym że nie jestem w stanie ściągnąć teraz napletka poza żołądz. Ściągam i smaruje ile mogę ale nie wydaje mis się że to tak powinno wyglądać. Napletek schodzi do połowy, wygląda to jak stulejka, na dodatek dalej występuje lekka opuchlizna. Piszę to by się upewnić czy to tak powinno wyglądać, czy mam się zacząć martwić. Zanim się wszystko zacznie zrastać, bo jest strach ze jak to wszystko się zrośnie to może być już kaplica. Wyczytałem ze powinno się ściagać napletek zeby nie powstawały blizny które znowu je skrócą. Z góry dzieki za odpowiedz.