manfred_xyz
New member
Witajcie koledzy,
w dniu wczorajszym przeszedłem zabieg usunięcia stulejki u dr. Marianny Bondarenko w Warszawie.
Doktor jak się spodziewałem zdiagnozowała stulejkę i krótkie wędzidełko. Wykonano obrzezanie pełne low&tight.
Do rzeczy:
Zabieg umówiony na godzinę 19:00 26.05.2014 w Centrum Medycznym WellMed.
Stawiłem się chwilę wcześniej na umówioną godzinę. Nie musiałem nawet długo czekać bo Pani doktor już skończyła przyjmować pacjentów i specjalnie została po godzinach żeby wykonać zabieg. Podpisałem zgodę na zabieg i zaprowadziła mnie do gabinetu zabiegowego, gdzie już czekała pielęgniarka asystująca. Polecono mi zdjąć spodnie i gatki i położyć się na leżance. Chwilę po przygotowaniu narzędzi dostałem znieczulenie (miejscowe oczywiście) i się zaczęło. W trakcie obie panie zajęły mnie rozmową, nic nie czułem a jak znieczulenie zaczynało schodzić wystarczyło, że poinformowałem Panią doktor o odczuwanym bólu i zaraz dostawałem kolejną dawkę. Najbardziej nieprzyjemna była hemoliza, czyli strzelanie prądem w miejsca krwawienia, momentami nieźle potrafiło zaboleć ale dało się przeżyć . W sumie zabieg trwał 1h z minutami i usłyszałem, że to była najdłuższa stulejka w karierze Pani doktor.
Potem opatrunek uciskowy-przeciwwzodowy i do gabinetu p. doktor, gdzie otrzymałem zalecenia jak postępować w kolejnych dniach.
Leki: jakiś antybiotyk, tylko profilaktycznie do łykania przez 2 tygodnie, żeby nie wdało się zakażenie; relanium przed spaniem i w razie wzwodów; i ketonal w razie bólu.
Po sikaniu tylko przemyć delikatnie wodą z szarym mydłem.
Właśnie minęła pierwsza noc. Odczuwam delikatnie szczypanie ale usłyszałem, że tak może być przez pierwsze kilka dni. Obudziłem się też kilka razy (4-5) przez wzwody ale szybko wsadzałem nogi do zimnej wody i było ok.
Dzisiaj jadę do pani doktor na zmianę opatrunku i może zobaczę jak on wygląda bo wczoraj nie miałem bardzo odwagi.
Dalsza relacja w kolejnych dniach.
Pozdro!
w dniu wczorajszym przeszedłem zabieg usunięcia stulejki u dr. Marianny Bondarenko w Warszawie.
Doktor jak się spodziewałem zdiagnozowała stulejkę i krótkie wędzidełko. Wykonano obrzezanie pełne low&tight.
Do rzeczy:
Zabieg umówiony na godzinę 19:00 26.05.2014 w Centrum Medycznym WellMed.
Stawiłem się chwilę wcześniej na umówioną godzinę. Nie musiałem nawet długo czekać bo Pani doktor już skończyła przyjmować pacjentów i specjalnie została po godzinach żeby wykonać zabieg. Podpisałem zgodę na zabieg i zaprowadziła mnie do gabinetu zabiegowego, gdzie już czekała pielęgniarka asystująca. Polecono mi zdjąć spodnie i gatki i położyć się na leżance. Chwilę po przygotowaniu narzędzi dostałem znieczulenie (miejscowe oczywiście) i się zaczęło. W trakcie obie panie zajęły mnie rozmową, nic nie czułem a jak znieczulenie zaczynało schodzić wystarczyło, że poinformowałem Panią doktor o odczuwanym bólu i zaraz dostawałem kolejną dawkę. Najbardziej nieprzyjemna była hemoliza, czyli strzelanie prądem w miejsca krwawienia, momentami nieźle potrafiło zaboleć ale dało się przeżyć . W sumie zabieg trwał 1h z minutami i usłyszałem, że to była najdłuższa stulejka w karierze Pani doktor.
Potem opatrunek uciskowy-przeciwwzodowy i do gabinetu p. doktor, gdzie otrzymałem zalecenia jak postępować w kolejnych dniach.
Leki: jakiś antybiotyk, tylko profilaktycznie do łykania przez 2 tygodnie, żeby nie wdało się zakażenie; relanium przed spaniem i w razie wzwodów; i ketonal w razie bólu.
Po sikaniu tylko przemyć delikatnie wodą z szarym mydłem.
Właśnie minęła pierwsza noc. Odczuwam delikatnie szczypanie ale usłyszałem, że tak może być przez pierwsze kilka dni. Obudziłem się też kilka razy (4-5) przez wzwody ale szybko wsadzałem nogi do zimnej wody i było ok.
Dzisiaj jadę do pani doktor na zmianę opatrunku i może zobaczę jak on wygląda bo wczoraj nie miałem bardzo odwagi.
Dalsza relacja w kolejnych dniach.
Pozdro!