Cześć! miałem podobny problem po używaniu pimafucortu, ta maść wszystko rozdupczyła i była totalna masakra, zeszła skóra, nawet parę dni nie szło zdjąć napletka, udało się zaleczyć wszystko dopiero odstawiając wszystkie inne leki, 2 razy dziennie (rano i wieczorem, starałem się pilnować godzin czyli co 12h) mycie samą wodą, bolało jak cholera, opłukiwać przez 2-3 minuty, aż przestanie boleć, potem delikatnie wytrzeć dotykając ręcznikiem papierowym do sucha, nałożyć dużo detromycyny 2%, to powinno przynosić ulgę, po 2 tygodniach trzeba ją odstawić, mi po tygodniu nie przyniosło to ŻADNEJ poprawy, ale 1-2 dni później już przestało boleć, potem zaczęło się goić, po 2 tygodniach detromycyny było już widać mega progres, ale trzeba było ją odstawić (takie zasady używania), nadal opłukiwałem w umywalce 2 razy dziennie + wazelinką żeby się nic nie skleiło, po sikaniu pilnować żeby ani kropelka nie została, od początku problemu mija 40 dni, od początku przygód po pimafucort-cie 25-30 dni, polecam też od razu wybrać się do dermatologa, a nie biegać po urologach. Pani dermatolog wspominała że pimafucort nie nadaje się do tak wrażliwych okolic, mówiła, że od razu trzeba było do niej przyjść, teraz przypisała mi emulsję myjącą CETAPHIL (od 1 dnia życia można ją stosować) - nie trzeba jej nawet spłukiwać tylko nakładać delikatnie bo ma konsystencję mleczka, można jej podobno też używać jako lubrykant - dziś używam jej pierwszy dzień i nic nie psuje więc jest git, za tydzień/dwa mogę wrócić do "normalnego użytkowania

". No i pamiętajcie panowie, w całym okresie leczenia celibat! Sprzęt musi pozostawać w garażu, jedyny dopuszczalny rozruch to podczas snu, bo nad tym kontroli nie mamy! ODRADZAM PIMAFUCORT i NEOMYCYNE w spraju! STAN AKTUALNY - jest jak nowy, żadnych śladów po problemie praktycznie nie widać. P.S. detreomycyna nie zdążyła wyleczyć wszystkiego na 100%, po 9 dniach przerwy znowu nakładałem 2 razy dziennie przez 2 dni -> potem już wszystkie rany zagojone ładnie i nie było potrzeby dalszego stosowania