Witam
Jestem 17 dni po zabiegu obrzezania całkowitego. Zabieg na NFZ. 2 doby w szpitalu. Ból jako taki ustąpił po 4 dniach, wzwody przestały boleć po tygodniu. Jak do taj pory wypadło mi 10 z 24 szwów. Rana zagoiła się szybko i prawie całkowicie oprócz kawałka na spodniej stronie. Mam wrażenie że z miejsca po wędzidełku szwy za szybko wypadły i boje się że to miejsce mi się nie zrośnie za ładnie...
Problemem jest oczywiście oponka, która pojawiła się drugiego dnia i miała z półtora cm szerokości w najgrubszym miejscu. Zmniejsza się w baaardzo żółwim tempie. Codziennie rano nakładam grubachną warstwę Venescinu i owijam opatrunkiem, który już tylko przykrywa samą oponkę, a łepek smaruję maścią nagietkową. Od 9. nocy śpię z ptakiem na wierzchu w luźnych bokserkach.
Chęć na masturbację narastała każdego dnia, jak już wzwody nie bolały to jeździłem paluchami po żołędzi z pomocą wazeliny, a 2 dni temu próbowałem sobie zwalić konia, jednak jak czułem że mi szwy szurają to odpuściłem, w dodatku rano oponka się powiększyła, także lepiej zaczekać chyba jeszcze.
Jak panowie oceniacie robotę i ogólny stan penisa na 2,5 tygodnia po?
Mam jeszcze kilka pytań:
1) Czy mogę się już wykąpać w wannie?
2) Od kiedy smarować maścią na blizny?
3) Może jest coś lepszego od Venescinu (i ogólnie tych maści na opuchlizny na bazie kasztanów)?
4) Od kilku dni na oponce szczególnie na wierzchniej części robi mi się falbanka/ząbki zejdzie to po maściach na blizny?
Dla porównania wrzuciłem też zdjęcie sprzed zabiegu jak to wyglądało we wzwodzie.
Dzień 17 + przed - Imgur
Jestem 17 dni po zabiegu obrzezania całkowitego. Zabieg na NFZ. 2 doby w szpitalu. Ból jako taki ustąpił po 4 dniach, wzwody przestały boleć po tygodniu. Jak do taj pory wypadło mi 10 z 24 szwów. Rana zagoiła się szybko i prawie całkowicie oprócz kawałka na spodniej stronie. Mam wrażenie że z miejsca po wędzidełku szwy za szybko wypadły i boje się że to miejsce mi się nie zrośnie za ładnie...
Problemem jest oczywiście oponka, która pojawiła się drugiego dnia i miała z półtora cm szerokości w najgrubszym miejscu. Zmniejsza się w baaardzo żółwim tempie. Codziennie rano nakładam grubachną warstwę Venescinu i owijam opatrunkiem, który już tylko przykrywa samą oponkę, a łepek smaruję maścią nagietkową. Od 9. nocy śpię z ptakiem na wierzchu w luźnych bokserkach.
Chęć na masturbację narastała każdego dnia, jak już wzwody nie bolały to jeździłem paluchami po żołędzi z pomocą wazeliny, a 2 dni temu próbowałem sobie zwalić konia, jednak jak czułem że mi szwy szurają to odpuściłem, w dodatku rano oponka się powiększyła, także lepiej zaczekać chyba jeszcze.
Jak panowie oceniacie robotę i ogólny stan penisa na 2,5 tygodnia po?
Mam jeszcze kilka pytań:
1) Czy mogę się już wykąpać w wannie?
2) Od kiedy smarować maścią na blizny?
3) Może jest coś lepszego od Venescinu (i ogólnie tych maści na opuchlizny na bazie kasztanów)?
4) Od kilku dni na oponce szczególnie na wierzchniej części robi mi się falbanka/ząbki zejdzie to po maściach na blizny?
Dla porównania wrzuciłem też zdjęcie sprzed zabiegu jak to wyglądało we wzwodzie.
Dzień 17 + przed - Imgur