Witam, 10 dni temu miałem robiony zabieg poszerzania napletka i wydłużania wędzidełka, miałem chyba stulejke całkowitą, bo słabo było z zsuwaniem napletka, we wzwodzie nigdy nie ujrzałem całego ,,grzybka'' zaś w spoczynku tylko u lekarza.
Zabieg miałem robiony prywatnie, jestem po zabiegu wszystko ładnie pięknie sie goi ale mam wątpliwości i to spore.
W spoczynku spokojnie ściągam napletek i ukazuje mi się cała żołądź, rowek zażołędny itd, lecz w pełnym wzwodzie napletek sam nie schodzi z żołędzi, pozostaje w około połowie żołędzi i muszę mu pomagać czując przy tym dyskomfort a i tak do końca nie chce zejść i jest to chyba niepokojące, bo napletek pod wpływem wzwodu chyba powinien sam schodzić a nie że muszę go ciągnąć co troche boli a i tak nie schodzi do końca, problem ten występuje tylko w pełnym wzwodzie i mam pytanie czy to normalne na tym etapie gojenia się, czy to się zmieni i napletek w pełnym wzwodzie będzie schodził sam, czy powinienem skontaktować się z lekarzem bo coś zostało zrobione nie tak?
Dzięki z góry za odpowiedzi.
Zabieg miałem robiony prywatnie, jestem po zabiegu wszystko ładnie pięknie sie goi ale mam wątpliwości i to spore.
W spoczynku spokojnie ściągam napletek i ukazuje mi się cała żołądź, rowek zażołędny itd, lecz w pełnym wzwodzie napletek sam nie schodzi z żołędzi, pozostaje w około połowie żołędzi i muszę mu pomagać czując przy tym dyskomfort a i tak do końca nie chce zejść i jest to chyba niepokojące, bo napletek pod wpływem wzwodu chyba powinien sam schodzić a nie że muszę go ciągnąć co troche boli a i tak nie schodzi do końca, problem ten występuje tylko w pełnym wzwodzie i mam pytanie czy to normalne na tym etapie gojenia się, czy to się zmieni i napletek w pełnym wzwodzie będzie schodził sam, czy powinienem skontaktować się z lekarzem bo coś zostało zrobione nie tak?
Dzięki z góry za odpowiedzi.