Witam,
Wczoraj mialem zabieg plastyki napletka. Cos tam lekarz wycial przycial i na razie wyglada to dobrze^^. (Chcialem obrzezanie ,ale lekarz powiedzial ze zrobimy tak zeby bylo dobrze,wiec klocil.sie nie bede^^)Pozniej moze wrzuce fote. Krotka relacja dla tych co jeszcze nie mieli.
Tak jak radziliscie ogolilem sie,wiec wiele przygotowan nie bylo i lekarz zaczal szybko zabieg. Btw Byla mloda i fajna pielegniarka okrutny losie!^^. Trzy zastrzyki chyba sa spokojnie do wytrzymania,to akurat nie jest jakis problem. Później zabieg czasami jest nieprzyjemny. Glownie wtedy gdy ocieraja żołądź. Znieczulenie dziala,ale jednak czuc co.nieco. Czuc zakladanie szwów. PS. Wy tez czuliscie? Bo troche miejscami bolalo\szczypalo ale da sie przezyc.
Zabieg trwal okolo 30 min chyba. Ale juz po godzinie przestalo dzialac znieczulenie i ...bylo nie zaciekawie^^. No bolalo calkiem mocno,ale tylko przez jakies 1- 1,5h. Juz sie wystraszylem ze cos nie tak,ale przeszło i to byla taka ulga. Dzis juz jest spoko,normalnie mozna by bylo isc do pracy takiej przy ktorej mocno sie nie rusza.
Pytanie mam takie...lekarz powiedzial zebym dzis wieczorem juz zaczal sciagac skórę. U was tez tak bylo? Mialem wzwody w nocy i kulilem sie zeby skore jak najmniej ciagnelo hehe, ale bylo spoko. Zauwazylem ze calkiem ladnie odkrywa sie żołądź przy wzwodzie,aczkolwiek probowalem uspokoic malego bo sie balem^^. Czy prowokowac wzwody juz i sciagac? Czy jednak tylko na miekkim czlonku? Nie dopytalem lekarza,bo bylem oszolomiony.
Szwy mam tak mniej wiecej w polowie żołedzi(tak sie ostały) Teraz moze juz nizej po tych wzwodach,ale nie sciagalem ponizej główki jeszcze. Troche sie boje ze nie naciagne z powrotem, jako ze żołądź jest wrazliwa mocno to bylby problem.
Żołodź jest wrazliwa i te nitki uwierają,wiec gdyby przyszło mi ciągnąć na siłe do góry to troche bym sie nacierpial^^. Z drugiej strony,jak zacznie flaczec od bolu to powinno byc latwiej hehe
Sry za skladnie,pisze z telefonu
Wczoraj mialem zabieg plastyki napletka. Cos tam lekarz wycial przycial i na razie wyglada to dobrze^^. (Chcialem obrzezanie ,ale lekarz powiedzial ze zrobimy tak zeby bylo dobrze,wiec klocil.sie nie bede^^)Pozniej moze wrzuce fote. Krotka relacja dla tych co jeszcze nie mieli.
Tak jak radziliscie ogolilem sie,wiec wiele przygotowan nie bylo i lekarz zaczal szybko zabieg. Btw Byla mloda i fajna pielegniarka okrutny losie!^^. Trzy zastrzyki chyba sa spokojnie do wytrzymania,to akurat nie jest jakis problem. Później zabieg czasami jest nieprzyjemny. Glownie wtedy gdy ocieraja żołądź. Znieczulenie dziala,ale jednak czuc co.nieco. Czuc zakladanie szwów. PS. Wy tez czuliscie? Bo troche miejscami bolalo\szczypalo ale da sie przezyc.
Zabieg trwal okolo 30 min chyba. Ale juz po godzinie przestalo dzialac znieczulenie i ...bylo nie zaciekawie^^. No bolalo calkiem mocno,ale tylko przez jakies 1- 1,5h. Juz sie wystraszylem ze cos nie tak,ale przeszło i to byla taka ulga. Dzis juz jest spoko,normalnie mozna by bylo isc do pracy takiej przy ktorej mocno sie nie rusza.
Pytanie mam takie...lekarz powiedzial zebym dzis wieczorem juz zaczal sciagac skórę. U was tez tak bylo? Mialem wzwody w nocy i kulilem sie zeby skore jak najmniej ciagnelo hehe, ale bylo spoko. Zauwazylem ze calkiem ladnie odkrywa sie żołądź przy wzwodzie,aczkolwiek probowalem uspokoic malego bo sie balem^^. Czy prowokowac wzwody juz i sciagac? Czy jednak tylko na miekkim czlonku? Nie dopytalem lekarza,bo bylem oszolomiony.
Szwy mam tak mniej wiecej w polowie żołedzi(tak sie ostały) Teraz moze juz nizej po tych wzwodach,ale nie sciagalem ponizej główki jeszcze. Troche sie boje ze nie naciagne z powrotem, jako ze żołądź jest wrazliwa mocno to bylby problem.
Żołodź jest wrazliwa i te nitki uwierają,wiec gdyby przyszło mi ciągnąć na siłe do góry to troche bym sie nacierpial^^. Z drugiej strony,jak zacznie flaczec od bolu to powinno byc latwiej hehe
Sry za skladnie,pisze z telefonu