Pierwsze kilka nocy jest kiepskich . Ja praktycznie dwie noce nie spałem , co godzinę łapał mnie wzwód i w lodówce miałem zamrożoną wode w butelce i przykładałem w okolice podbrzusza i odpuszczalo , ewentualnie gołymi stopami rozchodzic po zimnej podłodze . Co do początku posta to ja po każdym sikaniu psiknalem cewkę octaniseptem . Opatrunek jeżeli udało mi się go nie osikac to zmieniałem 2 razy dziennie , chyba że coś nie z nim działo np. zjechał to wtedy częściej . Pierwsza zmiana po 24h . Uwaga przy pierwszym ściąganiu opatrunku radzę mocno spsikac go octaniseptem bo będzie przyklejony do rany i w żadnym wypadku nic na siłę , powoli , po kawałku odwijać . I później rane psiknac octaniseptem delikatnie można gazikiem go osuszyć przykładając tylko bez tarcia . Jeżeli lekarz zalecił jakieś maści to nałożyć i wtedy nowy opatrunek , gaza , i na to bandaż kohezyjny.