• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Plastyka, obrzezanie a może nic?

djarturos

New member
Chciałbym podzielić się pewnym problemem (w końcu od tego jest to forum).
Podsyłam zdjęcia małego zarówno w stanie wzwodu,jak i spoczynku.
Na każdym ze zdjęć napletek jest odsłonięty ręcznie - sam nie schodzi.
Generalnie w spoczynku tworzy się dość źle wyglądający kołnierz wokół żołędzi. Przy wzwodzie również napletek nie schodzi tylko muszę mu pomóc, ale schodzi raczej gładko. Kołnierz odrobinę mniejszy, bo wiadomo, że skóra napletka bardziej rozciągnięta. No ale właśnie, ten kołnierz.

Dodam, że od lat borykam się z problemem utrzymania pełnego wzwodu. Niekiedy podczas stosunku i wytrysku odczuwam dyskomfort, potrafi mi opaść najczęściej,kiedy mam na sobie prezerwatywę. Pierwsze "wejście" bywa niekiedy lekko bolesne. Dużą rolę, zdaje mi się, odgrywa tutaj jakaś blokada psychiczna, ale nie wiem, czy nie ma ona czasem związku z moim kompleksem wyglądu penisa (jestem po zabiegu Nesbit). Niekiedy po stosunku (lub masturbacji) napletek piecze i czuć, że obolały kiedy ściąga się go z żołędzi.

Doradzcie proszę, co tutaj zrobić.

Na koniec dodam, że miałem już dawniej robioną plastykę wędzidełka oraz całkiem niedawno zabieg Nesbita. Urolog po konsultacji zaproponował, aby wykonać plastykę napletka, wyciąć szeroko na ok. 1,5 cm od strony grzbietowej i poprowadzić nieco wyżej do strony spodniej tak, aby nie naruszać wędzidełka, które już miało swoją plastykę.

Naprawdę stoję przed dylematem i dodatkowo boję się blizny, która może mnie szpecić.

Zdjecia:
.
 

djarturos

New member
Dzięki za opinię. Czasami jest tak, że podczas wzwodu trzeba odpowiednio chwycić żeby nasunąć, ale generalnie nie jest źle.
 
Za ten hosting zdjęć, moderacja powinna Cię upomnieć, bo nie każdy chce oglądać rzeczy, które tam wyskakują, a dodatkowo zdjęcia ładują się pół godziny, zamiast dać bezpośrednie odnośniki.
Wracając do tematu, bo powyższe mnie zaciekawiło.
Masz na myśli to, że np. bierzesz prysznic, odciągasz całkowicie skórę w kierunku brzucha, myjesz i skóra wraca do żołędzia, a dalej podczas wzwodu nie chce i musisz ją nasunąć?
Ja miałem zabieg usunięcia stulejki, ale bez wycinania skóry i myślałem, że każdy tak ma, że skóra podczas wzwodu sama nie zakryje żołędzia.
Nie mam na myśli oczywiście współżycia, bo tam to mechanicznie działa inaczej, ale na przykładzie opisanym powyżej.
 

djarturos

New member
Niech upominają, wtedy zmienię hosting. Kiedy spróbowałem wrzucić coś kiedyś na inny, to znowu były problemy z linkiem i po różnych próbach znalazlem ten portal.

Co do pytania, to skóra wraca do zoledzia, ale zatrzymuje sie tuż za nim czy to w spoczynku czy we wzwodzie, jeżeli wcześniej jest ściągnięta. Trzeba wtedy ja naciągnąć, ale idzie luzno.
I odwrotnie we wzwodzie np. porannym, nie schodzi z żołędzia tylko trzeba ja ściągnąć samemu, ale idzie to też dość gładko, tylko widać że jest jej jakby nadmiar, gdzieś z 1-1,5 cm za dużo i tworzy się "harmonijka"
 

djarturos

New member
Może niekoniecznie w tym wątku, ale mam inny problem po zabiegu Nesbita poruszony w innym miejscu.
Poza tym napotkałem podobny wątek i podobnie wyglądające zdjęcia w tym dziale forum, więc postanowiłem założyć ten temat.
 

Podobne tematy

Do góry