• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Wytrysk po stosunku wynika z pracy prostaty, masturbacja to praca ręki :) Chodzi o to że prostata jest jak gąbka. Jeśli jest się podnieconym przez dłuższy czas to ona pracuje i wyciska się z niej więcej płynu. Moze inaczej. Kiedyś miałem przygodę z laską, takie długotrwałe podniecenie , że zanim byliśmy goli, to gatki z przodu były mokre prawie całe. To był płyn z prostaty. Nie ma go tam kilka kropel. Jak masturbacja, bo nie ma się partnerki, to nie może być kilkuminutowa akcja wynikająca z czegoś innego niż podniecenie, np. masturbacja kompulsywna.
Może coś w tym być.. powiem na własnym przykładzie.. jak robiłem np. przez godzinę, grę wstępną z nowo poznaną dziewczyną i byłem mega podniecony..to później wytrysk który miałem..był właśnie.. tak jakby płynem.. przezroczysty, wodnisty płyn, którym strzelałem na metr, a nie typowo sperma..
Nie mogę tego porównać..bo przed problemami z prostatą, nie robiłem tego z dziewczynami, więc.. nie wiem czy to normalne.
 

Grom

Well-known member
Też się nad tym zastanawiam. No nic nam jeszcze trochę czasu. Do połowy maja chciałbym podjąć decyzję. Do zastosowania antybiotykoterapii skłania mnie też helicobacter w żołądku i dwie nadżerki, nieduże i w początkowej fazie ale wskazujące na ewidentne bakteryjne zapalenie żołądka.
 

abst3

Well-known member
I co dalej 0 objawów ? Czujesz się jak zdrowy ? Kiedy przyjąłes szczepionkę na pseudo ? Wydaje mi się, że to ona zrobiła największa robotę
 

jarcy

Well-known member
No dobra 3 dzień na relanium - bóle wzasadzie przestały istnieć gdyby nie częste oddawanie moczu uznałbym, że w 100% jestem zdrowy. Tylko co dalej ? jeść tego za długo nie mogę bo zaraz się uzależnię i będzie kolejny problem. Wychodzi na to, że moim problemem nie są bakterie a jakieś nerwy które powodują stan bólowy zastanawiam się tylko czemu nie zmniejszyła się częstotliwość mikcji. Muszę chyba spróbować innego leku niż relanium o podobnym działaniu tylko takiego, który nie uzależnia może ten sulpiryd ? będę wdzięczny za jakieś sugestie
 

Grom

Well-known member
Ta szczepionka zrobiła robotę ale bez fizjoterapii czy diety raczej byłoby ciężko. Niekiedy jeszcze coś szczypnie ale to właściwie norma. Zrobię chyba badania czy mam jeszcze tego pseudomonasa. Zresztą, tak jak mówiłem, żołądek muszę też uzdrowić. Raz a dobrze i po sprawie będzie. No bo nie wiem czy przez lato będzie ok a jesienią znów wróci masakra.
Jarcy, analizowałem temat.
Sulpiryd albo jeśli nie pomoże Nexpram. Ale Sulpiryd powinien pomóc.
 

abst3

Well-known member
Brintelix nie powoduje problemów z erekcja i faktycznie ktoś tutaj o tym wspominał. Tylko w jego przypadku były bakterie które wybil najpierw a później dopiero wziął się za mięśnie dna miednicy. Myślę że pakowanie w siebie antydepresantów nie pomoże ci i to raczej krótkofalowe rozwiązanie. Tak naprawdę nie wiesz czy masz bakterie czy ich nie masz, raz ci coś wyszło drugim razem nic więc coś jest na rzeczy. Test z relanium to tylko opcja czy w napiętym układzie mięśniowym tkwi przyczyna. Zacznij ćwiczyć mięśnie dna miednicy, poszukaj jakiegoś urofizjoterapeute co ci w tyłku pogrzebie i zorientuje się co tam jest pospinane i próbuj tej drogi, niemniej obawiam się, że i tak powinieneś szukać drogi pod kątem bakterii natomiast to pierwsze może ci podnieść komfort życia
 

jarcy

Well-known member
Robiłem kilka razy w 3 niezależnych labolatoriach wydzieline z prostaty. W 2 labolatoriach nie wyszło nic a w 3cim dwa razy wyszła klebsiella oxytoca w skąpej ilości. W kwestii atypowek z cewki wyszło mycoplasma hominis a jak powtórzyłem to badanie tylko już z płynu to nie wyszło nic. Co ja mam i gdzie dalej szukac ??? Pomijam oczywiście bakterie spod napletka i cewki bo tam u każdego jest ich wiele

Co do grzebania w tyłku to miałem już 2 takie sesje luzowania powięźi bez żadnej poprawy. Obecnie chodzę na rechabilitacje kręgosłupa z naciskiem na miednicę.
Zdaje sobie sprawę że relanium jest na chwilę i pewnie jak odstawie problem może wrócić ale jednak daje mi to sporo do myślenia dlaczego tak mocno ograniczył dolegliwość bólowe.
 

Grom

Well-known member
Dużo zależy od osobowości człowieka Jarcy.
Jeśli jesteś wrażliwy, masz stresująca pracę, dużo rozkminiasz albo masz nawet niewielkie lęki to lepiej spróbować antydepresantów. Relanium to bym absolutnie nie polecał ale np Sulpiryd jest rewelacyjny na stany lękowe i bóle w okolicach miednicy. W dawce 50 czy 100 mg dziennie można go brać bez przerwy a co ciekawsze ma zbawienny wpływ na jelita.
Kiedyś lekarz proktolog mi ten lek przepisał twierdząc, że to stresy powodują u mnie ból w tyłku. Ale przeczytawszy, że to antydepresant to odpuściłem. Leżał szufladzie aż się przeterminował. Mam jeszcze w domu Depratal ale to cięższa artyleria.
Po antybiotykoterapii i masażach jeśli spięcie w miednicy będzie się pojawiać to chromolę i spróbuję tych wynalazków. Co mi tam na stare lata?🙂
 

jarcy

Well-known member
Grom na pewno spróbuje tego Sulpirydu bo faktycznie z opisu wynika, że nie dość, że nie uzależnia to jeszcze podnosi humor prawie lek doskonały ciekawe tylko czy będzie działał rozkurczowo jak relanium bo głownie po to się je bierze na nasze dolegliwości. Ciekawe też ja zareaguje na to mój organizm bo to wszystko jedna wielka niewiadoma np. relanium działa super nie jestem otumaniony ani senny chce mi się cokolwiek robić ba a nawet wzmaga potencje choć i tak mam ją lekko za dużą, kompletnie nie pogarsza odbierania bodźców na tyle, że mogę jeździć autem bez najmniejszego problemu. Dla porównania kiedyś dawno temu wiozłem tabletkę hydroksyzyny to złapałem takiego doła i muła, że myślałem że się przekręce tak, że wszystko to jedna wielka niewiadoma dokładnie jak z naszą pierdo..... chorobą gdzie jednym pomaga witamina C innym antybiotyk a jeszcze innym djeta i modlitwa
 

Grom

Well-known member
Masz rację. Niektórzy muszą przetestować wiele leków antydepresyjnych aby trafić na ten co pomaga. W sumie to 3/4 USA jedzie na antydepresantach. A ilu jeszcze na kokainie? Kraina szczęśliwości. 🙃
 

Jerzy W

Well-known member
Też się nad tym zastanawiam. No nic nam jeszcze trochę czasu. Do połowy maja chciałbym podjąć decyzję. Do zastosowania antybiotykoterapii skłania mnie też helicobacter w żołądku i dwie nadżerki, nieduże i w początkowej fazie ale wskazujące na ewidentne bakteryjne zapalenie żołądka.
Czemu nie leczysz helicobacter?
 

Grom

Well-known member
Właśnie chcę leczyć. Helicobacter chcę zabić razem z pseudomonasem tym samym antybiotykiem. Wszystko już przygotowane.
Czekam jedynie na zelżenie pandemii i ładną pogodę.
 

Podobne tematy

Do góry