Witam,
Jestem siódmy dzień po obrzezaniu całkowitym. W moim przypadku nie było kolorowo po zabiegu, tego samego dnia puścił mi szew i bylo podszycie. Przez trzy kolejne dni saczyła się krew z okolic szycia. Wybawieniem okazały się opatrunki nasączone rivanolem, które szybko wyciagnely krwiaka. Na chwilę obecną praktycznie nie krwawie. Przez pierwsze dni byłem załamanym krwawieniem i żałowałem że zdecydowałem się na zabieg. Teraz jest juz dużo lepiej psychicznie
Powiedzcie czy dobrze wygląda?
Jestem siódmy dzień po obrzezaniu całkowitym. W moim przypadku nie było kolorowo po zabiegu, tego samego dnia puścił mi szew i bylo podszycie. Przez trzy kolejne dni saczyła się krew z okolic szycia. Wybawieniem okazały się opatrunki nasączone rivanolem, które szybko wyciagnely krwiaka. Na chwilę obecną praktycznie nie krwawie. Przez pierwsze dni byłem załamanym krwawieniem i żałowałem że zdecydowałem się na zabieg. Teraz jest juz dużo lepiej psychicznie
Powiedzcie czy dobrze wygląda?